We wtorek na forum Parlamentu Europejskiego odbyła się debata na temat stanu praworządności w Polsce i na Węgrzech. W czasie obrad unijny komisarz ds. sprawiedliwości i konsumentów Didier Reynders poinformował, że suma kar nałożonych na Polskę za niezastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, sięga już ponad 160 milionów euro.
Odnosząc się do sytuacji w naszym kraju Reynders powiedział, że Komisja Europejska poinformowała Radę "o rozwoju wydarzeń w ostatnich miesiącach". Wymienił tu kilka "ważnych orzeczeń" polskiego Trybunału Konstytucyjnego, które kwestionują podstawy europejskiego porządku prawnego.
Komisarz mówił też o działaniach w Polsce mających doprowadzić do zmian w mechanizmie dyscyplinowania sędziów i - jak podkreślił - KE śledzi je z uwagą. – Fakt, że jak się wydaje istnieje impuls w kierunku zreformowania mechanizmy dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce jest pozytywnym krokiem – ocenił. Jak jednak podkreślił, dopóki zmiana w tym zakresie nie nastąpi, KE nie odblokuje KPO.
Didier Reynders oświadczył ponadto, że nie może niestety przedstawić pozytywnych zmian w zakresie praworządności zarówno w przypadku Polski, jak i Węgier.
Na organizację debaty o Polsce w dniu polskiego święta, a także w czasie kiedy z naszymi granicami toczy się wojna, w mocnych słowach zareagował europoseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński.
– Po co zaplanowaliście tę debatę o naszej praworządności? Czy chcecie zagłuszyć swoje palące sumienia? Wstyd o którym każdego dnia przypominają wam wasi dziennikarze i obywatele?” – pytał polityk.
pap.pl, rmf24.pl
