Hellas Werona - AS Roma 1:3. Gol i czerwona kartka Dawidowicza. Godzina gry Zalewskiego
Werona w tym sezonie radzi sobie fatalnie. Po 12 kolejkach zgromadziła zaledwie 6 punktów i jest na 18. miejscu w tabeli. Mecz z Romą mógł wlać w serca fanów trochę optymizmu. Gospodarze wyszli na prowadzenie, ale rywale odpowiedzieli golami najpierw w końcówce pierwszej połowy, a później dwoma trafieniami w ostatnich kilku minutach meczu.
Bez wątpienia nazwisko Pawła Dawidowicza będzie najgłośniej wymieniane po tym spotkaniu we włoskich mediach, bo środkowy obrońca najpierw strzelił gola (dołożył nogę po uderzeniu piłki czym zmylił bramkarza), by niespełna dziesięć minut później za bezmyślny faul zobaczyć czerwoną kartkę i z boiska wylecieć.
Poniżej materiał z faulem Dawidowicza, który wpadł spóźniony, przez co w bestialski sposób znokautował napastnika Romy, Nicolo Zaniolo. - To wejście w stylu wschodnich sztuk walki - skwitował komentator Eleven Sports.
Faulowany Zaniolo trafił do siatki na 1:1 jeszcze w pierwszej połowie. Na prowadzenie goście wyszli za sprawą Cristiana Volpato, a wynik ustalił Stephan El Shaarawy. Nicola Zalewski grał przeciętnie, został zmieniony po godzinie gry.
Zarówno Dawidowicz jak i Zalewski znaleźli się na 47-osobowej liście Czesława Michniewicza na Katar. Dużą szansę na wyjazd ma ten drugi. Obrońca Werony ani razu nie miał okazji zagrać w koszulce narodowej za kadencji nowego selekcjonera. W marcu był kontuzjowany, w czerwcu i we wrześniu Michniewicz nie skorzystał z jego usług.
Warto dodać, że cały mecz z ławki oglądał inny zawodnik Werony, Mateusz Praszelik. Były skrzydłowy Śląska Wrocław po transferze zimą 2022 roku zagrał zaledwie dwa razy. W tym sezonie zwykle siedzi na ławce albo w ogóle nie łapie się do meczowej kadry.
REPREZENTACJA w GOL24
Tych reprezentantów Polski na 100 procent nie zobaczysz na M...
