Policjanci z grudziądzkiej „drogówki” patrolując autostradę A1 nieoznakowanym radiowozem zauważyli pędzące nią BMW. Pojazd jadący w stronę Gdańska poruszał się z prędkością ponad 200 km/h - tyle wskazał pomiar w radiowozie.
Około godz. 20.30 w sobotę policjanci z grudziądzkiej „drogówki” patrolując autostradę A1 nieoznakowanym radiowozem zauważyli rozpędzone BMW.
Kierowca, jadący w stronę Gdańska, wyprzedził nieoznakowany policyjny pojazd, nie sądząc, że to radiowóz. Jadące zbyt szybko auto zostało zarejestrowane przez policyjny rejestrator, za pomocą którego mundurowi zmierzyli jego prędkość. BMW pędziło z prędkością 226 km/h.
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę do kontroli na grudziądzkim węźle autostradowym, sprowadzając pojazd w bezpiecznie miejsce w rejonie punktu poboru opłat. Samochodem kierował 40–letni mężczyzna, jadąc z żoną i dwójką dzieci. Sprawca wykroczenia przyjął surowy mandat i maksymalną liczbę punktów karnych.
jak to mówią śpiesz się powoli, pewnie był pewny że na autostradzie nic go nie zaskoczy a jednak. Wychodze z założenia że lepiej odpalić Yanosika i unikać przykrych niespodzianek
G
Gość
Jak zaczęli jeździć po A1 to czas przejazdu z Warszawy mi spadnie z niecałych dwóch godzin do dwóch i pół hehe:(
G
Gienek
Też mi prędkość - normalna jak na autostradę. Komfortowo się z taką po prostu jedzie.
E
Eva
Dlaczego najwięksi debile jeżdżą BMW mamy następnego pustaka