Poseł Ryszard Wilk szarpał się z policjantami. Teraz przeprasza
„Odnośnie doniesień medialnych na temat mojego incydentu z Policją. Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce” – pisze na Facebooku Wilk. Chodzi o wydarzenia, o których pierwsza napisała „Gazeta Wyborcza”. W piątek wieczorem policja dostała informację, że na drodze w Kamionce Małej (woj. małopolskie) ktoś siedzi i blokuje przejazd.

Okazało się, że to poseł Wilk. Polityk nie był w stanie iść o własnych siłach. W trakcie interwencji polityk miał wyzywać policjantów. Groził im, że "zostaną rozliczeni" i próbował uciec. Poseł miał także "rzucić się na jednego z funkcjonariuszy i zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę" - podała "Gazeta Wyborcza".
Oświadczenie posła Ryszarda Wilka po awanturze z policją
„Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny, natomiast sprawa zrobiła się medialna. Przepraszam Was wszystkich za powstałą sytuację. Szczegółów zdarzenia nie będę komentować” – pisze teraz polityk Konfederacji.
Co grozi posłowi Ryszardowi Wilkowi?
W związku z tym incydentem w prokuraturze rejonowej prowadzone jest postępowanie, a śledczy gromadzą materiał dowodowy pod kątem istnienia podstaw do wszczęcia postępowania o przestępstwo m.in. z art. 226 Kodeksu karnego, czyli znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Posłowi Konfederacji grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

„Mam nadzieję, że sytuacja nie będzie tego wymagać, ale nie zamierzam korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie” – zapewnił poseł.
źr. Facebook, Gazeta Wyborcza