- Mężczyzna stracił zegarek o wartości około 10 tysięcy złotych podczas zabawy sylwestrowej. Sprawa nie została wówczas zgłoszona na policję. Pod koniec stycznia na jednym z portali aukcyjnych pojawiła się oferta sprzedaży zegarka za kwotę 12 700 złotych. Właściciel przeglądając ogłoszenia rozpoznał swojego "Rolexa" - informuje komisarz Anna Kowalik, rzecznik prasowy policji w Nisku.
Poszkodowany pod pozorem chęci kupna zegarka postanowił zainicjować spotkanie i przyłapać sprawcę na gorącym uczynku. Umówił się ze sprzedającym w jednej z niżańskich restauracji. Powiadomił o tym również policjantów. - Sprawca był bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się komu próbuje sprzedać zegarek. Został zatrzymany przez dzielnicowych w trakcie transakcji - dodaje rzecznik policji.
Podczas przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, że markowy zegarek niedawno kupił od dziewczyny, która zaoferowała jego sprzedaż przez internet za 6 500 złotych. Cena była niewspółmiernie niska do jego rzeczywistej wartości. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa.
Policjanci dotarli również do kobiety, która, wedle ustaleń, miała ukraść wartościowy zegarek. Okazało się, że to opiekunka, która zajmowała się dziećmi w sylwestrową noc. Będzie odpowiadała za kradzież.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ: Wypadek w Wiośnie na krajowej trasie 74. Trzy osoby nie żyją