Pożar samochodu na autostradzie A4 [ZOBACZ FILM]

A czy to ważne czy to było LPG, benzyna, czy Diesel?? Prawda jest taka że był to stary szrot o którego właściciel nie dbał bo był lumpikem i tak się skończyło. Każdy samochód powyżej 10 lat może to spotkać bo to są zazwyczaj wyeksploatowane złom które już dawno powinny być zutylizowane.

ale nastawione są na czyszczenie portfeli klientów-wcisnąć najtańszy zamiennik i skasować jak za najdroższą usługę.
Czy kucharz albo historyk muszą wiedzieć, że po paru latach przewody gumowe parcieją ( te wyprodukowane w Chinach po 12 miesiącach są tak popękane jak przewody europejskie po 12 latach) i trzeba je wymienić bo są nieszczelne? Przechodząc koło zaparkowanych samochodów można poczuć woń ulatniającej się benzyny. Opary benzyny wszyscy czują z wyjątkiem właściciela auta, który musi wydać kilkanaście złotych na nowy przewód. Oczywiście wymiana takiego kawałka przewodu w warsztacie to wydatek kilkudziesięciu złotych za kilka minut roboty.

Może gdyby był obowiązek posiadania gaśnicy (minimum 4 kg) to kierowcy mieliby urządzenia którymi można ugasić nie tylko "pożar" w popielniczce.

W większości zapalają się benzyniaki, bo ich właściciele uważają, że przewody gumowe i plastikowe są na 120 lat eksploatacji a one na ogół po 10 latach zaczynają pękać i przeciekać. Kapiąca na dwururkę benzyna i rozprowadzona wiatrem po całym podwoziu pali się doskonale.
Ilu kierowców dba o swoje i przewożonych osób bezpieczeństwo? Auto ma jeździć a nie być bezpieczne. Większość płacze krokodylimi łzami dopiero wtedy, gdy się zdarzy nieszczęście.

masz rację ale na początku już go prawie ugasili brakło 2 może 3 gaśnic
auto i tak byłoby nie do jazdy ale korek mniejszy, chociaż tyle

Wkurzony ty też jesteś dusigrosz bo diesel musi dymić bo nie ma się na nowe wtryski

Choćby było ich i 20, więc nie miało to sensu, aby kierowcy aut niepotrzebnie się narażali. Jedyne wyjście w takim przypadku, to oddalić się jak najdalej od tego jarającego się samochodu, poczekać na straż pożarną i tyle.

A nie na paliwo do zapalniczek, albo do traktorów. Zresztą, nawet porządniejsze zapalniczki są na benzynę, a nie na gaz.

nadjechałem zaraz na początku, próbowałem pomóc w gaszeniu a potem w wyciąganiu rzeczy z auta.
tragedia jest taka że prawie nikt oprócz ekipy z audi i ratowników z pogotowia którzy mieli dużą gaśnicę i jej nie żałowali nie zareagował. jak zacząłem organizować kolejne gaśnice było już za późno.
auta pewnie by się nie uratowało ale można by je jeszcze zepchnąć.

chłopaki z dużych mobili stali i patrzyli, żenada

Mam nadzieję że ekipa z tego auta szybko się pozbierała.

O chłopaki z TDI się denerwują. No od tego klekotu korby można dostać. Heh

"Gazownik"

od rana wypadki na A4 , strach jeździć tą drogą

Tak to sie konczy jak sie gazuje samochody... przynajmniej tak smierdzialo... na LPG...
Bylem, widzialem i stalem w korku przez tego dusigrosza.