Przed godziną 1 w nocy z soboty na niedzielę strażacy otrzymali sygnał od policji o tym, że pali się poddasze w murowanym domu jednorodzinnym w miejscowości Kakonin. - Gdy zastępy dojechały na miejsce ogień wydobywał się z poddasza. Strażacy gasili go zarówno z wnętrza domu, jak i z drabiny mechanicznej podając wodę do środka palącego się poddasza - tłumaczył Sławomir Karwat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej. W akcji brało udział pięć zastępów strażackich.
Pożar udało się opanować i wówczas do środka mogli wejść ratownicy. - Przeszukując pomieszczenia na poddaszu strażacy znaleźli nadpalone ciało mężczyzny. Lekarz pogotowia stwierdził zgon - uzupełniał Sławomir Karwat.
Strażacy - ochotnicy udzielali też pierwszej pomocy właścicielce mieszkania, kobieta została poparzona. Strażacy na rany nałożyli opatrunki żelowe, a po dojeździe karetki pogotowia, kobietą zajęli się ratownicy medyczni. Jej obrażenia były na tyle poważne, że podjęto decyzję o przetransportowaniu kobiety od szpitala. - Podczas akcji ranny został także 19-letni strażak - ochotnik, który doznał niegroźnych poparzeń - wyjaśniał Sławomir Karwat.
Jako przypuszczalną przyczynę powstania ognia przyjęto zaprószenie.
Zobacz także: Podpalony radiowóz i stacja benzynowa. Zamieszki w Milwaukee po zastrzeleniu uciekiniera przez policjanta
(Źródło:STORYFUL. Dostawca: x-news)