Stefan Mikołajczak urodził się 26 października 1951 r. w Krzyżankach. W latach 1988-90 zasiadał na fotelu wicewojewody poznańskiego, następnie był dyrektorem Wydziału Rolnictwa w Urzędzie Wojewódzkim.
Stefan Mikołajczak był pierwszym marszałkiem województwa wielkopolskiego. Stanowisko piastował do 2005 roku.
Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotą Odznaką „Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej”. Odszedł po długiej walce z chorobą nowotworową.
- Prezes zawsze konsekwentnie dążył do określonego przez siebie celu, więc jak coś postanowił, to trudności musiały zniknąć: dzięki temu strażacy ochotniczych straży mają dziś dużo nowego sprzętu – mówi Andrzej Jankowski, dyrektor Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Województwa Wielkopolskiego im. generała Stanisława Taczaka. - Po raz pierwszy patrzył na potrzeby straży gdy był marszałkiem, i już wtedy wiedział jak duże maja one znaczenie w systemie ratownictwa. Potrafił zachęcić wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego do zakupu sprzętu ratowniczego, narzędzi hydraulicznych do ratownictwa drogowego, a samorząd województwa wielkopolskiego do wspierania OSP. Podczas jego pracy w naszym Zarządzie znacznie poszerzył się krąg jednostek ochotniczych straży, które posiadają nowe samochody ratowniczo – gaśnicze: przybyło przecież 596 samochodów strażackich różnych typów. Będzie go bardzo brakowało. Życzę wszystkim takiego szefa, jakiego ja miałem, szczególnie w działalności społecznej.
- Marszałka Stefana Mikołajczaka zapamiętałam jako człowieka życzliwego innym, ale i wymagającego. Zapamiętam go też z tego, że bardzo lubił wcześnie rozpoczynać pracę. W tej sytuacji trudno było się dziwić, że bywało iż na zarządzie województwa, który rozpoczynał się o 6 rano, przytomny był tylko marszałek - wspomina Krystyna Czajka, ówczesny rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.
- Poznaliśmy się wiele lat temu jeszcze w starym urzędzie wojewódzkim - wspomina Stefana Mikołajczaka Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. - Współpracowaliśmy w różnych dziedzinach. Jeśli Stefan Mikołajczak się za coś zabierał to czynił to z pełnym zaangażowaniem i zarażał tym innych co przynosiło pozytywne rezultaty. Szczególnie cenne był to w początkach samorządu województwa. Bez jego zaangażowania na pewno było by to trudniejsze. A prywatnie Stefan nigdy nie okazał się nielojalny czy niewłaściwie podchodził do sprawy.

Okiem Kielara odc. 14
Nagrodziliśmy najlepszych strażaków OSP w Wielkopolsce 2018 [ZDJĘCIA]
- W moich czasach Stefan Mikołajczak był dyrektorem Wydziału Rolnictwa, a w czasach PRL wicewojewodą do spraw rolnictwa – opowiada Włodzimierz Łęcki, wojewoda poznański w latach 1990-1997. - W momencie przemian nie pracował w Urzędzie. Ja go namówiłem do powrotu. Jako dyrektor był ambitny, zaangażowany i ofiarny. Wszystko robił na najwyższym poziomie. Podczas restrukturyzacji PGR-ów dzięki niemu udało się opóźnić likwidację PGR-ów tak, że ziemia nie leżała odłogiem. Przekazaliśmy je Agencji Nieruchomości Rolnych, która w nowych warunkach przeprowadzała ich restrukturyzację. Razem z Zofią Szalczyk Stefan Mikołajczak zakładał Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Sielinku. Warto też wspomnieć wybory do Izby Rolniczej. W skali kraju frekwencja była niewielka. W Wielkopolsce była dziesięć razy większa niż w całej Polsce. Stefan Mikołajczak namówił ludzi do udziału w nich organizując konkursy z nagrodami. Wydarzeń było jeszcze wiele. To w tamtych czasach zorganizowaliśmy pierwsze dożynki archidiecezjalne w Środzie Wielkopolskiej. Ta tradycja przetrwała i chociaż z czasem nasze drogi rozeszły się do końca utrzymywaliśmy koleżeńskie kontakty.
- Pierwszy raz spotkaliśmy się w 1978 roku na polu w Lechlinie. Stefan wówczas kierował mieszczącym się tam gospodarstwem rolnym. Ja byłem kierownikiem PGR. Od tamtego czasu współpracowaliśmy. Najpierw na kanwie rolniczej, następnie samorządowej. To był bardzo dobry człowiek. Niezwykle pomocny. Wspaniały przyjaciel. Przez ostatnie lata walczył z ciężką chorobą - wspomina Andrzej Banaszyński, były wójt Mieściska, aktualnie radny powiatowy.
Zmarł Stefan Mikołajczak. Pierwszy marszałek województwa wielkopolskiego
- Poznaliśmy się gdy byliśmy jeszcze dziećmi. Z najstarszym bratem Stefana chodziłem do jednej klasy w liceum. Wówczas kilkukrotnie spotkałem także Stefana. Tak naprawdę poznałem go, gdy rozpoczął swoją pracę w gospodarstwie w Lechlinie. Dał się wówczas poznać jako bardzo uczynny człowiek. Pamiętam, że kupiłem do nich ziemniaki do sadzenia u mnie w gospodarstwie. Stefan przywiózł mi je osobiście samochodem. Tak zaczęła się nasza znajomość. Następnie współpraca samorządowców. Stefan był tytanem pracy. Zaczynał ją godzinę przed innymi. Pamiętam, że jako marszałek często ważne spotkania odbywały się u niego dosłownie skoro świt - wspomina Tadeusz Kłos, burmistrz Skoków.
Współpraca: Arkadiusz Dembiński, Marek Zaradniak
Zobacz też:
Jak Poznań zmienił się w ciągu ostatnich lat. Zobacz zdjęcia...
Czy poznaniakom podobają się zmiany na ulicy św. Marcin?