Pozwał Nirvanę ws. okładki ich płyty. Sąd podjął decyzję

Na okładce albumu "Nevermind" wydanego w 1991 roku, widać nagiego Eldena w wieku czterech miesięcy, pływającego w basenie. To najpopularniejsze wydawnictwo Nirvany, które sprzedało się w dziesiątkach milionów egzemplarzy na całym świecie i przyniosło zespołowi międzynarodową sławę. W Polsce płyta dwukrotnie pokryła się platyną.

W zeszłym roku 30-letni dziś Elden pozwał zespół o komercyjne wykorzystanie seksualne. Jak podkreślił, jego obraz na okładce spowodował u niego "ekstremalne i trwałe cierpienie", a także utratę zarobków i "przyjemności z życia".

Mężczyzna domagał się odszkodowania w wysokości co najmniej 150 tys. dolarów od każdego z 15 oskarżonych, w tym żyjących członków zespołu członków zespołu Dave'a Grohla i Krista Novoselica, zarządcy majątku Kurta Cobaina, byłej żony Cobaina Courtney Love oraz fotografa Kirka Weddle'a.

W odpowiedzi Nirvana i pozostali oskarżeni wnieśli o oddalenie pozwu, określając argumenty Eldena jako "niepoważne" i "bezpodstawne".

"Twierdzenie Eldena, że ​​zdjęcie na okładce albumu 'Nevermind' jest 'pornografią dziecięcą', jest niepoważne" - stwierdzili reprezentujący ich prawnicy. Dodali, że każdy, kto posiada płytę, "zgodnie z teorią Eldena byłby winny przestępstwa posiadania pornografii dziecięcej".

Pełnomocnicy oskarżonych przez Eldena podkreślili, że mężczyzna do niedawna wydawał się cieszyć sławą, którą przyniosło mu zdjęcie na okładce najpopularniejszej płyty zespołu.

"Wielokrotnie odtworzył zdjęcie w zamian za opłatę, tytuł albumu miał wytatuowany na piersi, pojawił się w talk show w parodiującym siebie body w cielistym kolorze, sprzedał kopie okładki albumu z autografem na eBay. Wykorzystał to, że jest na okładce, aby podrywać kobiety" - wskazali prawnicy.

Sąd w Kalifornii podjął decyzję w sprawie pozwu, oddalając go w całości.