W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy żaden z członków Związku Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, oficjalnie nie przyznaje, że weźmie udział w akcji przechodzenia na L4. Podobnie w innych sądach, związkowcy odcinają się od tej akcji. Tymczasem nieoficjalnie mówi się, że właśnie dzisiaj w całej Polsce pracownicy administracji sądowej mają masowo zostać w domach na chorobowym.
Lista Płac 2018. Pracownicy sądów mają dość. Chcą podwyżek i...
- Nie organizujemy tej akcji, związek nie ma nic wspólnego z nią - zapewnia Beata Antkowiak, przewodnicząca Rady Zakładowej Związku Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Sądzie Okręgowym w Toruniu. - Jedyną akcją, pod którą się podpisujemy, jest akcja wysyłania życzeń do pana ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. To gest w odpowiedzi na list, który pan minister skierował do pracowników.
Chodzi o list otwarty z 28 listopada, w którym Ziobro dziękuje pracownikom sądów za poświęcenie i ciężką pracę oraz za wypełnianie dodatkowych obowiązków (związanych z przeprowadzoną reformą sądownictwa) oraz zapowiada nagrody w wysokości 700 zł brutto.
- To po prostu urągające. Mowa o jednorazowej premii. Ale my przecież pracujemy cały rok, nasza praca jest odpowiedzialna i dostajemy za nią marne grosze - mówi jeden z pracowników sądowych w regionie.
„Gratyfikacja finansowa, po wielu latach zamrożenia naszych wynagrodzeń, stanowi świąteczny prezent dzięki któremu urządzimy skromne święta, bez konieczności korzystania z pomocy udzielanej przez Ośrodki Pomocy Społecznej lub organizowanej przez „Szlachetną paczkę” - czytamy w oświadczeniu ZZPWSRP dotyczącym listu od ministra. Pod koniec pisma związkowcy domagają się systemowych podwyżek: „Czujemy się rozczarowani i rozgoryczeni naszą obecną sytuacją. Podejmowane przez Pana Ministra działania oceniamy jako pozorne i doraźne ponieważ nadal brakuje faktycznych posunięć, które poprawiałyby naszą sytuację (...) Domagamy się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników sądów o kwotę 1.000zł na etat.
Na stronie związku znajduje się wzór listu „świątecznego”, który można pobrać i wysłać do Zbigniewa Ziobry.
„(...) uprzejmie dziękuję za: „…wyrazy wdzięczności i uznania za ciężką pracę i wysiłek wkładany w wykonywanie powierzonych obowiązków…”. Nie oczekuję podziękowań od Pana Ministra za moją pracę, ale godziwego za nią wynagrodzenia.”
Tylko w Sądzie Okręgowym w Toruniu pracuje około 150 urzędników (nie sędziów). W całym regionie pracowników sądów jest ponad pół tysiąca. Najniższe wynagrodzenie wynosi 2100, a pensje są regulowane rozporządzeniem ministra sprawiedliwości.
Związkowcy tłumaczą, że o ewentualnym przyłączeniu się do akcji przedkładania L4 decydują sami pracownicy, a związek nie ma z tym nic wspólnego.
- Zarabiamy grosze, a nasza praca jest odpowiedzialna, ważna. Pracują u nas również samotne matki, jedyne żywicielki rodziny - mówi jeden z pracowników administracji sądowej. - Ostatnie zdarzenia z protestującymi policjantami pokazały, że do władzy przemawiają tylko tak zdecydowane działania. Nie mamy wyboru.
Jutro o godzinie 12 pracownicy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy mają wyjść przed budynek, a jeden z sędziów - jak ustaliliśmy - miałby odczytać deklarację solidarności z protestującymi. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kulminacja wystawianych zwolnień lekarskich nastąpi w środę.
Urodziny Radia Maryja. Tadeusz Rydzyk mówił o filmie Kler