Kontrowersyjna wieś w powiecie skierniewickim
W Jeruzalu mieszka niewiele ponad 200 osób. Z reguły o wsi nic się nie mówi, jednak pojawiają się tu również ogólnopolskie media. Głównie za sprawą posesji, która należy do Zbigniewa Ziobry. Nie jest to zwykły dom w środku wsi...
Zbigniew Ziobro działkę w Jeruzalu o powierzchni około hektara kupił zimą 2015/2016, jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji ustawy o obrocie ziemią, znacznie ograniczającej możliwość nabywania ziemi rolnej przez osoby nie związane z rolnictwem. Jak informował w lipcu 2016 roku „ITS” transakcja zawarta została w tajemnicy, zaś o ostatecznym wyborze lokalizacji, gdyż – jak zapewniała osoba znająca szczegóły sprawy – były minister brał również pod uwagę działkę położoną w Puszczy Mariańskiej w powiecie żyrardowskim, przesądziła bliskość drogi ekspresowej S8 zapewniającej dogodny dojazd do Warszawy.
Posiadłość polityka otoczona jest z każdej strony drzewami, z zewnątrz otacza ją płot, a bezpieczeństwa strzegą kamery. Za białym domem znajdują się pomieszczenia gospodarcze z panelami fotowoltaicznymi na dachach.
Wizyty służb nie są rzadkością
W ubiegłym roku, 26 marca, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w obecności prokuratora przeszukali dom byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Przeszukanie miało związek z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem w sprawie wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
Akcja ABW wywołała burzę komentarzy, również ze względu na stan zdrowia Zbigniewa Ziobry, który przyznał, iż zmaga się z nowotworem i przeszedł poważną operację. Przeszukanie domu skłoniło lidera Suwerennej Polski do przerwania leczenia i pojawienia się w Jeruzalu.
Tym razem nikogo nie zastano w domu
Zbigniew Ziobro miał zostać przymusowo doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej do spraw Pegasusa. Policjanci zostali wysłani do Jeruzala w powiecie skierniewickim, jednak polityka nie było w domu. Mundurowi nie zostali także wpuszczeni na teren posesji.
Decyzję o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu byłego ministra sprawiedliwości podjęto w poniedziałek, kiedy Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził zgodę na takie działania. Posiedzenie komisji, podczas którego były minister miał zostać przesłuchany, zaplanowano na piątek na godz. 10.30.
- Nie zastaliśmy na miejscu osoby, którą mieliśmy doprowadzić. Mamy czas do godz. 10.30, żeby zrealizować sądowy nakaz zatrzymania tej osoby. O dalszym przebiegu działań zdecyduje dowódca" — powiedziała młodszy aspirant Aneta Placek, oficer prasowy Komendanta Miejskiego policji w Skierniewicach.
Ksiądz z Jeruzala, Dariusz Drzewiecki, namawia do... bicia dzieci?
Do afery doszło w lutym 2021 roku. To właśnie wtedy pojawił się kontrowersyjny wpis...
„Drodzy Rodzice młodzieży biorącej udział w strajku kobiet i demolujący mienie publiczne... Chcę Wam przypomnieć, że tym kablem możecie przywrócić Waszemu dziecku ustawienia fabryczne. - wpis o takiej treści pojawił się we wtorek, 2 lutego, na profilu Jeruzal Jeruzal, którego prowadzeniem zajmuje się ksiądz z Jeruzala w gminie Kowiesy. ”
Pod tą wypowiedzią znalazło się zdjęcie kabla od prodiża.
Wpis księdza Drzewieckiego w szybkim tempie obiegł całą Polskę. W sprawę zaangażowała się między innymi „Superniania”, czyli Dorota Zawadzka oraz Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury.
Komentarze dotyczące przemocy wobec dzieci
Pod postem księdza pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy i reakcji. Niektóre z nich były bardzo skrajne.
„Jak można pełnić funkcję księdza i namawiać do bicia swoich dzieci... czy nikt nie zauważa tego? KSIĄDZ, który mówi kazania na ambonie NAMAWIA do bicia dzieci... Gratuluję”. - można było przeczytać pod postem. Inni starali się bagatelizować całą sprawę.
„Tak, pamiętam ile razy tym kablem dostałam od mamy” – komentowała jedna z internautek. „Moje zdanie (a znam księdza) – jego zdanie było żartem (na pewno niefortunnym) mającym zwrócić uwagę na inne negatywne, według niego, zachowania. Nie popiera on nigdy przemocy bezpośredniej na dzieciach. Sprawa została później rozdmuchana przez ludzi, którzy tego żartu nie zrozumieli”.
Udało nam się skontaktować z księdzem Dariuszem Drzewieckim. Poprosiliśmy o odniesienie się do zamieszania wokół wczorajszego posta.
Ksiądz Dariusz Drzewiecki odniósł się do sprawy - "Podtrzymuję to wszystko. Jednak twierdzę, że była to forma humoru"
- Podtrzymuję to wszystko. Jednak twierdzę, że była to forma humoru. Białego czy czarnego. To jest i tak nieważne ponieważ ludzie mylą te kolory. Nie nawoływałem tym wpisem do bicia dzieci, bo gdybym chciał to zrobić napisałbym to wprost. Tym bardziej, że to nie dzieci uczestniczą w marszach i demolują wszystko w Warszawie – mówił ksiądz Drzewiecki.
Sprawa trafiła do władz Diecezji Łowickiej
Sprawa jednak zaczęła zataczać coraz szersze kręgi. Skargi na zachowanie księdza Drzewickiego wpłynęły już wczoraj do władz Diecezji Łowickiej.
- Myślę, że był to czarny humor ze strony księdza Drzewieckiego. Oczywiście już wczoraj otrzymaliśmy sygnały dotyczące zachowania księdza. Sprawa została przekazana na forum kurii. Jest w tej chwili na wokandzie i jak tylko zostanie podjęta jakakolwiek decyzja zostanie ona opublikowana na stronie kurii – mówił ksiądz Zbigniew Kielan, rzecznik prasowy Diecezji Łowickiej.
Oświadczenie Kurii Diecezjalnej Łowickiej w sprawie słów ks. Dariusza Drzewieckiego
W związku z publikacjami postów Księdza Dariusza Drzewieckiego na portalu Facebook w szczególności posta z dnia 02 lutego 2021 nt. udziału młodzieży w strajkach, Kuria Diecezjalna Łowicka oświadcza:
- Ksiądz Administrator Parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeruzalu Skierniewickim po rozmowie z Księdzem Biskupem Andrzejem F. Dziubą Biskupem Łowickim i otrzymanym upomnieniu, przeprasza wszystkich, którzy mieli prawo poczuć się tymi wypowiedziami urażeni - jak wyznaje jego intencją „nie było nawoływanie do popełnienia przestępstwa względem młodzieży”,
- Kuria Biskupia w żaden sposób nie utożsamia się z prywatnymi poglądami i wypowiedziami Księdza Dariusza niezgodnymi z nauczaniem Kościoła i aktualnie obowiązującym porządkiem prawnym, ubolewa nad zaistniałym zdarzeniem, oraz wydaje zakaz publicznych wypowiedzi w mediach społecznościowych,
- Kościół Łowicki, kierując się ewangelicznym przesłaniem „cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” dobro dzieci i młodzieży, oraz ich bezpieczeństwo traktuje z najwyższą powagą.
Ksiądz Dariusz Drzewiecki oświadcza, że usunie wszystkie zamieszczone na portalu treści wraz z profilem „Jeruzal Jeruzal”, a w przyszłości będzie kierował się właściwym taktem wypowiedzi, tak aby nie generować niepożądanych emocji.
ks. Zbigniew Kielan
Rzecznik Prasowy Diecezji Łowickiej
