Na konferencji prasowej pojawił się także prof. Wojciech Witkiewicz, dyrektor szpitala przy ul. Kamieńskiego i, jak sam się przedstawił, wieloletni lekarz kardynała. Poinformował, że pacjent jest w stanie stabilnym i przebywa na oddziale chirurgicznym. - Będzie u nas około tygodnia, ale to może się w każdej chwili zmienić - mówi prof. Witkiewicz. - Od 35 lat jestem lekarzem kardynała i nigdy nie zauważyłem, żeby miały miejsce jakiekolwiek sytuacje, które są przedmiotem medialnych doniesień - dodał prof. Witkiewicz.
Rzecznik wrocławskiej Kurii Archidiecezjalnej, ksiądz Rafał Kowalski, powiedział nam, że kuria nie była organizatorem konferencji adwokatów księdza kardynała. Kardynał Gulbinowicz sam zaangażował swoich pełnomocników, jako prywatna osoba, do obrony swojego dobrego imienia. - Ani nie byliśmy organizatorem tej konferencji, ani nie pośredniczyliśmy. My cały czas wyjaśniamy tę sprawę – mówi ksiądz rzecznik. - Nie unikamy mediów ani pytań dziennikarzy.
Ksiądz Kowalski dodał, że do kurialnego Delegata do spraw Ochrony Dzieci i Młodzieży zgłaszają się osoby, które twierdzą, że mają jakieś informacje dotyczące sprawy zarzutów podnoszonych przez Karola Chuma [literacki pseudonim Przemysława Kowalczyka – M.R.] wobec księdza kardynała. Są to m in byli uczniowie Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy. To jako uczeń tej szkoły Karol Chum miał być molestowany – jak twierdzi.
Przypomnijmy, że Karol Chum (to jego pseudonim artystyczny, naprawdę nazywa się Przemysław Kowalczyk), który oskarżył medialnie kardynała Gulbinowicza uczęszczał do prowadzonego przez Franciszkanów Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy. Jak twierdzi do molestowania przez kardynała Gulbinowicza miało dojść w styczniu 1989 roku. - Domagam się przede wszystkim prawdy. Nie liczę na to, że kardynał kiedykolwiek przyzna się do tych czynów. Nie oczekuję ani zadośćuczynienia, ani wyroku dla niego, ani przeprosin - podkreślał kilka dni temu Chum.
Ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii twierdzi, że o zarzutach wobec kardynała Gulbinowicza dowiedział się z "mema" przysłanego mejlem na jej adres internetowy. Zapewnia, że kuria chce całą sprawę zbadać i wyjaśnić "tyle na ile jest to możliwe". Rzecznik mówi też, że liczy na to że sprawę zgłoszoną przez poetę zbada też prokuratura.
ZOBACZ TAKŻE:
Oskarżenie: "Molestował mnie kardynał Gulbinowicz". Kuria: "...
