- Mieściła się w wolności wypowiedzi – powiedział cytując wyrok pierwszej instancji sędzia sprawozdawca, Marek Machnij z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Trzyosobowy skład sędziowski zdecydował się podtrzymać wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który zapadł w grudniu.
Konflikt między oboma mężczyznami nie jest tajemnicą od lat. Darski, wokalista Behemotha, pozwał przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami domagając się przeprosin w prasie i 3 tysięcy złotych na działalność schroniska dla zwierząt "Ciapkowo". Według muzyka Nowak miał naruszyć jego dobre imię, gdy w jednym z wywiadów wielokrotnie nazwał go "przestępcą" podczas, gdy muzyk nigdy nie usłyszał wyroku skazującego.
W pierwszej instancji sąd zastrzegł, że okoliczności rzekomego naruszenia dóbr osobistych nie budzi wątpliwości, ale równocześnie uznał, że naruszenie było odpowiedzią Nowaka na „naganne” zachowania Nergala. Dlatego artysta miał zapłacić miał koszty sądowe i koszt reprezentacji przed sądem pozwanego - łącznie ok. 2,5 tys. zł.
Nergal pozwał Ryszarda Nowaka, ale sąd oddalił pozew
Po apelacji Darski ma również zapłacić jej koszty – dodatkowe 1,7 tys. zł. Sędziowie uznali bowiem, że słowo „przestępstwo” - wielokrotnie użyte przez Nowaka - należy rozumieć nie według definicji prawa karnego, ale potocznej mowy, co wcale nie jest równoznaczne z koniecznością uznania winy przez sąd. - Mamy do czynienia z wyrażeniem oceny, opiniowaniem, a nie stwierdzeniem faktu – mówił o określeniu „przestępca” sędzia Marek Machnij.
- Jeśli pozwany uważał, że powód naruszył jego uczucia religijne mógł zgłosić to do prokuratury, co zresztą zrobił – tłumaczył radca prawny Maciej Szudek, reprezentujący Darskiego, który przypomniał, że w kwestii naruszenia uczuć religijnych jego klient został oczyszczony z zarzutów prawomocnym wyrokiem. Podważał „wzajemność” naruszenia dóbr osobistych przez obu mężczyzn jakiej mieli się dopuścić według pierwszej instancji. Przekonywał również, że wyrok korzystny dla Nowaka mógłby doprowadzić do „eskalacji naruszeń dóbr osobistych”.
Nergal vs Nowak w sądzie: "Hejt" wytrzymam, ale nie "przestępca" [WIDEO, ZDJĘCIA]
Przed wyrokiem głos zabierali pełnomocnicy stron.
Radca prawny Marek Sosnowski – reprezentujący Nowaka – podkreślił, że w prawie karnym brak jest definicji słowa „przestępca”, a jak tłumaczył według słownika języka polskiego, to ten kto popełnił przestępstwo, co wcale nie jest równoznaczne ze skazującym wyrokiem. Tymczasem zachowanie „Nergala” miało być rzeczywiście naganne.
- Wulgarne, prostackie i nielicujące z treściami jakie niesie ze sobą przekaz artystyczny – cytował stwierdzenia sądu pierwszej instancji dotyczące sposobu zachowania scenicznego Nergala, co miało naruszać godność Nowaka „jako człowieka i chrześcijanina”.
- Wojna trwa dalej. Jako Polak i jako katolik muszę stawać w obronie katolików i Boga. Adam Darski „Nergal” systematycznie znieważa Biblię, krzyż, szydzi sobie nie tylko ze świętych, ale również i z Boga. Widzę, że on niczego się kompletnie nie nauczył. Myślałem, że po tych procesach sądowych zmieni się i zacznie coś dobrego robić, jest przecież osobą wykształconą – historykiem, nauczycielem, ale on idzie naprawdę w złym kierunku – komentował po ogłoszeniu prawomocnego wyroku Ryszard Nowak, który przekonywał, że jego interwencje zgłoszenia do prokuratury dotyczące rapera działającego pod pseudonimem „Peja” oraz byłej żony Darskiego – Doroty Rabczewskiej „Dody” przyniosły skutek. Oboje mieli zmienić swoje postępowanie.
Radca prawny reprezentujący Darskiego, który na sali sądowej się nie pojawił nie wykluczył kasacji do Sądu Najwyższego.
Behemoth sprofanował godło? Mieszkaniec zawiadomi prokuraturę
Po rozprawie Nowak zastrzegł, że przyłączył się do prokuratorskiego zawiadomienia w sprawie rzekomej profanacji godła jakiej na plakatach promujących trwającą właśnie trasę koncertową miał dopuścić się zespół Nergala – Behemoth.
"Hejt" wytrzymam, ale nie "przestępca" [Archiwalne wideo z 9.06.2016r.]
Wideo: Piotr Hukało