Premier Donald Tusk uchylił kontrasygnatę ws. sędziego Krzysztofa Wesołowskiego. Czy miał do tego prawo? Opinie są podzielone

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W poniedziałek premier Donald Tusk poinformował, że uchylił kontrasygnatę w sprawie sędziego Krzysztofa Wesołowskiego. Część ekspertów krytykuje tę decyzję, twierdząc, że na gruncie konstytucji szef rządu nie miał do tego prawa. Krytycznie wyraził się także prof. Andrzej Zoll. Decyzji premiera broni za to minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Spis treści

Premier Donald Tusk cofnął kontrasygnatę

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek na platformie X, że „w oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjąłem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty”.

Chodzi o krytykowaną m.in. przez część środowisk prawniczych kontrasygnatę premiera pod postanowieniem prezydenta, na mocy którego sędzia Wesołowski, powołany do Izby Cywilnej SN w marcu 2022 roku (do Sądu Najwyższego wyłoniony przez KRS w procedurze zmienionej w czasach rządów PiS) został wyznaczony na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej SN.

Po krytyce tej decyzji szef rządu przyznał, że nastąpił błąd w sprawie kontrasygnaty postanowienia prezydenta, na mocy którego sędzia Krzysztof Wesołowski został wyznaczony na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej SN. Dodał, że urzędnik przygotowujący ten dokument nie dostrzegł polityczności tej nominacji.

Czy premier miał prawo uchylić kontrasygnatę? Eksperci zabrali głos

Dr hab. nauk prawnych w zakresie prawa konstytucyjnego Jacek Zaleśny w rozmowie z PAP ocenił, że nie ma prawnej możliwości, aby, na gruncie konstytucji, premier był kompetentny wycofać swoją kontrasygnatę udzieloną w ramach art. 144.

Ekspert tłumaczył, że w tej kwestii ważna jest sekwencja zdarzeń: w pierwszej kolejności premier wyraża akceptację (kontrasygnatę), a następnie dochodzi do skutku działanie prezydenta. Jeśli ta akceptacja miała miejsce, to już są spełnione wszystkie przesłanki dla działalności prezydenta, dla jego aktu urzędowego. „Jeżeli później premier rozmyślił się, to nie ma to znaczenia dla skuteczności tegoż aktu” – mówił.

„Na płaszczyźnie prawnej, jakiekolwiek oświadczenia premiera - po czynności, jaką wykonał - nie zmieniają treści czynności, którą uprzednio wykonał. Nie wpływają innymi słowy na czynność urzędową, którą wykonał prezydent, bo ona już została wydana w warunkach prawnie przewidzianych i ze skutkami prawnie wiążącymi” – stwierdził.

Z kolei konstytucjonalista prof. Marek Chmaj powiedział, że sytuacja ta stanowi precedens. „Nie znam sytuacji, w której organ kontrasygnujący później wycofałby kontrasygnatę” – przyznał. Zastrzegł, że potrzebne jest więcej informacji w tej sprawie.

Sędziowie zaskarżyli decyzję do WSA

Dwóch sędziów Izby Cywilnej SN: Dariusz Zawistowski i Karol Weitz zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zarówno kontrasygnatę premiera, jak i postanowienie prezydenta o wyznaczeniu sędziego Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej.

Bodnar broni decyzji premiera

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll ocenił, że nie ma w systemie prawnym podstawy do wycofania kontrasygnaty.

Pytany o tę opinię w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator krajowy Adam Bodnar odparł, że nie jest przekonany co do trafności tej opinii. Wyjaśnił, że „w międzyczasie” została złożona skarga do sądów administracyjnych przed dwóch sędziów Izby Cywilnej SN.

„Jeśli jest składana skarga, to organ, który podejmuje decyzję, może w trybie przepisów Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi dokonać swoistej autokorekty swojej decyzji. Zostały złożone skargi. Jeśli skargi dotyczą treści aktu administracyjnego, w tym przypadku kontrasygnaty złożonej przez premiera, do czasu kiedy ta kontrasygnata się nie zmaterializuje, czyli nie zostanie uruchomiony proces wyboru prezesa Izby Cywilnej, można dokonać korekty w trybie bodajże art. 54 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi” – mówił.

Zaznaczył, że premier „w tym przypadku absolutnie miał podstawę prawną”, by taką decyzję podjąć i „uchronić przed wyborem prezesa Izby cywilnej w ciągu najbliższych dni”. Zdaniem ministra sprawiedliwości „jeśli zgromadzenie izby się odbędzie, bez kontrasygnaty premiera, to będzie dotknięte wadą prawną i trudno będzie mówić o tym, że nowa osoba wybrana na to stanowisko będzie legalnie wybranym prezesem Izby Cywilnej”.

Rzecznik SN o „bezprecedensowym ataku premiera na niezależność Sądu Najwyższego”

W poniedziałek po południu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie poinformował, że skarga na postanowienie w sprawie wyznaczenia sędziego Wesołowskiego na szefa zgromadzenia Izby Cywilnej SN została przekazana prezydentowi.

Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski przekazał PAP, że zgromadzenie wyborcze sędziów Izby Cywilnej odbędzie się we wtorek, 10 września, niezależnie od „bezprecedensowego ataku premiera na niezależność Sądu Najwyższego” i próbę blokowania prac jego organów.

Zaznaczył, że wskazanie do pełnienia funkcji przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej SN „następuje na mocy postanowienia Prezydenta RP, nie zaś na mocy decyzji premiera”.

„Premier, kontrasygnując postanowienie prezydenta, przyjmuje jedynie odpowiedzialność przed parlamentem za ten akt. Kontrasygnaty nie da się cofnąć - odedrzeć z postanowienia. To postanowienie wywarło już skutki prawne i sędzia (Krzysztof) Wesołowski będzie działał na jego podstawie” – ocenił.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nosił wilk razy kilka
10 września, 09:13, Grzegorz:

Róbta co chceta

Już nie aktualne, robili co chcieli, a teraz są poszukiwani listami gończymi.

S
STOP
10 września, 09:14, Logopeda:

Donaldek nigdy się nie myli made in Germany

To dlaczego przestał być prezydentem ? Trump, którego dziadkowie to Niemcy, pomylił się w wielu sprawach i 4 lata wyborcy powiedzieli mu stop, hamuj waść.

G
Grzegorz
9 września, 21:15, gosc:

Czynny żal tuska to za mało.

Na podstawie jakiego przepisu cofnął decyzję ?

10 września, 06:11, jola:

A czy potrzebny był mu jakiś przepis? Pomylił się, więc zmienił decyzję. A czy J. Kurski potrzebował jakiegoś przepisu, żeby cofnąć swój podpis na kościelnym akcie małżeństwa? Oświadczył, że choć konsumpcja była, nie czuje się już mężem. I ksiądz klepnął. A na jego drugim ślubie była cała pisowska wierchuszka. Czyli można.

Tak, nawet Kościół dopuszcza wycofanie się ze ślubów małżeńskich i unieważnienie związku (zawartego przed Bogiem!).

Ale w sprawach urzędowo-administracyjnych od zawsze urzędnik państwowy mógł cofnąć swoją decyzję, nie ma w tym dziwnego, wie to każdy kto zna chociaż trochę KPA.

Nawet odwołanie od decyzji urzędowej nie jest do tego potrzebne, chociaż w tym wypadku takowe miało miejsce.

P
Pok
10 września, 10:32, Pol:

Panie premierze, szykowana kontrasygnata do powołania pana na stanowisko, prezydent cofnie pana do średniowiecza. Jeszcze raz usłyszę z pana ust słowo ,które mnie obrazi a nowa bramka za kilkaset tysi nic nie da. Agent tusk.

I cmoknij mnie pan w trąbkę:-) pióro jest mocniejsze od

P
Pol
Panie premierze, szykowana kontrasygnata do powołania pana na stanowisko, prezydent cofnie pana do średniowiecza. Jeszcze raz usłyszę z pana ust słowo ,które mnie obrazi a nowa bramka za kilkaset tysi nic nie da. Agent tusk.
J
Jola
9 września, 21:15, gosc:

Czynny żal tuska to za mało.

Na podstawie jakiego przepisu cofnął decyzję ?

10 września, 6:11, jola:

A czy potrzebny był mu jakiś przepis? Pomylił się, więc zmienił decyzję. A czy J. Kurski potrzebował jakiegoś przepisu, żeby cofnąć swój podpis na kościelnym akcie małżeństwa? Oświadczył, że choć konsumpcja była, nie czuje się już mężem. I ksiądz klepnął. A na jego drugim ślubie była cała pisowska wierchuszka. Czyli można.

10 września, 6:36, ❤️:

Teraz jesteś jola ale nadal sikasz na stojąco 🤣🤣🤣

Teraz jesteś cwany, ale sikasz do pampersa a piszesz jak niedorozwój.

L
Logopeda
Donaldek nigdy się nie myli made in Germany
G
Grzegorz
Róbta co chceta
❤️
9 września, 21:15, gosc:

Czynny żal tuska to za mało.

Na podstawie jakiego przepisu cofnął decyzję ?

10 września, 6:11, jola:

A czy potrzebny był mu jakiś przepis? Pomylił się, więc zmienił decyzję. A czy J. Kurski potrzebował jakiegoś przepisu, żeby cofnąć swój podpis na kościelnym akcie małżeństwa? Oświadczył, że choć konsumpcja była, nie czuje się już mężem. I ksiądz klepnął. A na jego drugim ślubie była cała pisowska wierchuszka. Czyli można.

Teraz jesteś jola ale nadal sikasz na stojąco 🤣🤣🤣

m
marek
9 września, 21:15, gosc:

Czynny żal tuska to za mało.

Na podstawie jakiego przepisu cofnął decyzję ?

10 września, 06:11, jola:

A czy potrzebny był mu jakiś przepis? Pomylił się, więc zmienił decyzję. A czy J. Kurski potrzebował jakiegoś przepisu, żeby cofnąć swój podpis na kościelnym akcie małżeństwa? Oświadczył, że choć konsumpcja była, nie czuje się już mężem. I ksiądz klepnął. A na jego drugim ślubie była cała pisowska wierchuszka. Czyli można.

jola, zmień lekarza bo ten daje ci placebo a liczy jak za drogie psychotropy.

S
Stachu
Czyli wy wszyscy wiecie lepiej niż sędziowie sądu najwyższego - wasz kierownik za 5,19 może zrobić wszystko🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣. Ten jazgot i plucie elektoratu rudego jest niesamowity, ile w was nienawiści do polskości, Polaków i ojczystej tradycji - wstyd.
j
jola
9 września, 21:15, gosc:

Czynny żal tuska to za mało.

Na podstawie jakiego przepisu cofnął decyzję ?

A czy potrzebny był mu jakiś przepis? Pomylił się, więc zmienił decyzję. A czy J. Kurski potrzebował jakiegoś przepisu, żeby cofnąć swój podpis na kościelnym akcie małżeństwa? Oświadczył, że choć konsumpcja była, nie czuje się już mężem. I ksiądz klepnął. A na jego drugim ślubie była cała pisowska wierchuszka. Czyli można.

W
WiNiepogległość
9 września, 22:53, antyPiS:

Słuchałem wypowiedzi prawnika. Miotał gromy na Tuska. Biedaczek, nie wiedział, że WSA przekazał prezydentowi skargę w sprawie wyznaczenia sędziego. Całość - w uproszczeniu - przypomina tzw "kościelne rozwody" czyli uznanie związku małżeńskiego za nie zawarty. Z tym, że Kościoła nie obchodzą ani konsekwencje małżeństwa ani też uznania go za nie były. Sprawa pokazuje też, że cały system prawny w Polsce właściwie nie istnieje. Skoro każdy może po swojemu interpretować wszystko, także Konstytucję.

9 września, 23:22, Mason:

I o to chodzi folksdojczom- rozkład państwa polskiego żeby mogli przybyć z "pomocą" i dokonać IV rozbioru, który de facto już się dzieje.

9 września, 23:38, antyPiS:

O ile pamiętam, to w Polsce prawo tworzy Sejm. Przypomnij sobie niektóre ustawy przyjęte za PiS. Najlepsza to chyba była ta o IPN. Wystarczyło, aby Wielki Biały Ojciec zza Wielkiej Wody pogroził palcem a szybko się wycofali. Czy PiSowcy to też folksdojcze? Bo mało kto narobił tyle szkód w prawodawstwie, co oni.

Oczywiście, PiS- PO jedno zło!

Należy pogonić tą pookrągłostołową bandę uwłaszczoną na narodzie polskim!

a
antyPiS
9 września, 21:32, Tadeusz Rozdolski:

Jakoś nie cofnął tego ,, będziemy współpracować z Rosją jaka ona jest''

9 września, 21:34, Płatni Zdrajcy Pachołki...:

"MOCNE! Prof. Andrzej Nowak ostro o polityce Tuska wobec Rosji. Cała prawda: fakty, daty i cytaty"

To jest zdrada Rzeczypospolitej - tak o polityce prowadzonej wobec Rosji przez ekipę Donalda Tuska w latach 2007-2015 i kontynuowanej od końca 2023 r. mówi prof. Andrzej Nowak, najwybitniejszy polski sowietolog i znawca relacji polsko-rosyjskich (autor m.in. nierównanej pracy „Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu od X do XXI w."). Podczas wykładu wygłoszonego na Targach Dobrej Książki w Krakowie w maju 2024 r. prof. Nowak bezlitośnie podsumował prorosyjskie i zarazem antyamerykańskie, wymierzone zatem w samo jądro interesów Polski w sferze bezpieczeństwa działania aktualnego polskiego premiera i jego ministra spraw zagranicznych. Wnioski są wstrząsające, lecz tym bardziej warto posłuchać przeslania prof. Nowaka, które zostało nagrane w sali krakowskiego Sokoła w trakcie gwarnych targów, gdyż wokół czytelnicy odwiedzali liczne stoiska wydawców.

https://www.youtube.com/watch?v=XZQVDjob1UA

Prof Nowak jest może najwybitniejszy ale dla mają[wulgaryzm]h równie konserwatywne i antyrosyjskie poglądy. W swym relatywizmie zatraca zdolność do obiektywnej oceny sytuacji. Niczym się nie różni od "naukowców" upatrują[wulgaryzm]h wszędzie spiski syjonistyczne, masońskie, czarnosecinne czy kościelne. Swą osobą legitymizuje różne brednie, których sam nie wygłasza ale robią to ci, co się na niego powołują.

a
antyPiS
Słuchałem wypowiedzi prawnika. Miotał gromy na Tuska. Biedaczek, nie wiedział, że WSA przekazał prezydentowi skargę w sprawie wyznaczenia sędziego. Całość - w uproszczeniu - przypomina tzw "kościelne rozwody" czyli uznanie związku małżeńskiego za nie zawarty. Z tym, że Kościoła nie obchodzą ani konsekwencje małżeństwa ani też uznania go za nie były. Sprawa pokazuje też, że cały system prawny w Polsce właściwie nie istnieje. Skoro każdy może po swojemu interpretować wszystko, także Konstytucję.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl