Premier Mateusz Morawiecki w Wejherowie
Szef rządu odwiedził przed południem Batalion Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie (woj. pomorskie).
Premier zaznaczył, że sprawy bezpieczeństwa, sprawy obronności to „śmiertelnie poważne sprawy”.
– To, co odziedziczyliśmy po rządach PO, jeśli chodzi o polską armię, polskie wojska, to były prawdziwie zgliszcza – powiedział Morawiecki.
Szef rządu o likwidowanych jednostkach
Jak podkreślił, zlikwidowano wówczas ponad 600 jednostek operacyjnych w wojsku.
– Tylko tutaj, w szeroko rozumianym pasie nadmorskim: Świnoujście, Świdwin, Darłowo, Koszalin, Nowy Dwór Wejherowski czy Puck albo Gdynia - to tylko niektóre z tych jednostek organizacyjnych, które były zlikwidowane – wymieniał premier.
Zapowiedział, że w sobotę na stronach KPRM zostaną opublikowane „mapki hańby” pokazujące zlikwidowane wówczas jednostki.
– To są mapki, których nie zobaczycie państwo w TVN. Także zachęcam wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć odrobinę prawdy, do zerknięcia na strony internetowe, na których pokażemy tylko te główne jednostki wojskowe, które były likwidowane – mówił Morawiecki.
Premier przekonywał, że „to niezwykle ważne, aby poznać prawdę, aby dociec do tego, dlaczego tak się stało, że w czasach rządów Donalda Tuska likwidowana była de facto polska armia”.
– Zobaczcie sobie państwo na stan wyjściowy i później to, co mówił ówczesny minister obrony narodowej (Bogdan) Klich właśnie o tym, że: „tak, likwidujemy jednostki, jedna za drugą, likwidujemy jednostki, bo takie jest polecenie (Donalda) Tuska” – powiedział.
– Dzisiaj Polska może być dużo spokojniejsza i to w trudnych czasach, czasach, w których toczy się wojna za naszą wschodnią granicą. (...) Spokój rodzi się z siły, siła oznacza spokój – podkreślił Morawiecki.
Zagrożenie ze strony Grupy Wagnera
– Dzisiaj mamy do czynienia z różnego rodzaju zagrożeniami. Wojna na Ukrainie rodzi oczywiste zagrożenia. Także Grupa Wagnera na Białorusi też tworzy zagrożenia, ale przed tymi zagrożeniami obroni Polskę dobry rząd – podkreślił Morawiecki.
– Zły rząd nie obroniłby Polski przed chaosem, który chce Grupa Wagnera spowodować przez swoje prowokacje, które już się zaczęły, przez te, których się także spodziewamy – powiedział premier.
Szef rządu poinformował, że w Batalionie Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie odebrał meldunki dowództwa.
– Wiem, że zwiększany jest stan etatowy do ok. 500, powiększane są stany liczbowe polskiej armii. Zachęcamy wszystkich chłopców i dziewczęta, mężczyzn i kobiety, którzy czują, że to może być ich powołanie, do wstępowania w szeregi polskiej armii – wskazał.
Jak mówił, to „niezwykle ważne, aby oprzeć nasze bezpieczeństwo, naszą obronność na odbudowywaniu się polskiej armii, na potężnym fundamencie finansowym, opartym o naprawę finansów publicznych, o naprawę budżetu państwa polskiego, ale także oprzeć o realne sojusze”.
Zaznaczył, że PiS dostrzegało ryzyko płynące ze strony Rosji od roku 2015.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
mm
Źródło: