Tydzień. Tyle na przyjazd na Śląsk i osobiste zaangażowanie się w rozmowy na temat przyszłości dali szefowi rządu związkowcy. Termin mija dzisiaj. Premier Mateusz Morawiecki m adzisiaj przyjechać, jednak wizyta utrzymywana jest w wielkiej tajemnicy.
Ultimatum trafiło do kancelarii premiera w poniedziałek: jeśli do kolejnego poniedziałku Mateusz Morawiecki nie pofatyguje się do Katowic, na Śląsku wybuchną strajki i akcje protestacyjne porównywalne z rokiem 2015, gdy kopalnie chciała zamykać premier Ewa Kopacz.
Na dowód poważnych zamiarów związki ogłosiły pogotowie strajkowe i reaktywowały Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. W tym tygodniu załogi kopalń Polskiej Grupy Górniczej otrzymały ulotki zachęcające do „stawienia czynnego oporu” w obronie miejsc pracy. Zakłady zostały też oflagowane.
- Twaróg o likwidacji kopalń: Co bardzo głupiego robią dziś związkowcy?
- Markowski: Żadnego strajku nie będzie. Związkowcy przystaną na wyłączenie zakładów
- Czerkawski: Sam przyjazd premiera nie sprawi, że wygasimy pogotowie strajkowe
- Tobiszowska: Jeśli górnicy zaczną protestować, będę protestować razem z nimi
„Myślisz, że Ciebie to nie dotyczy? Mylisz się! Gdy w twoim mieście zlikwidowane zostaną wielkie zakłady pracy, upadną też mniejsze firmy. Młodzi ludzie znów będą masowo wyjeżdżać za granicę za chlebem. Przerabialiśmy to już 20 lat temu. W każdym mieście na Śląsku i w Zagłębiu są całe dzielnice, w których zlikwidowano duże zakłady przemysłowe. Do dzisiaj nie ma tam nic oprócz biedy, zrujnowanych domów i beznadziei” - przeczytali górnicy w tzw. Biuletynie Ulotnym MKPS.
Nie przeocz
Radykalne kroki związkowców są efektem fiaska, jakim zakończyło się ostatnie posiedzenie rządowego zespołu ds. transformacji górnictwa, a także skrajnie krytycznym stosunkiem do dwóch strategicznych dokumentów przedstawionych w ostatnich tygodniach: Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku oraz Planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030.
"Oba te dokumenty w obecnym kształcie są nie do zaakceptowania przez stronę społeczną. Ich realizacja będzie równoznaczna z likwidacją większości przemysłu zlokalizowanego w woj. śląskim oraz utratą setek tysięcy miejsc pracy w górnictwie, przemyśle hutniczym i stalowym, a także w dłuższej perspektywie m.in. w branży motoryzacyjnej, która już dzisiaj znajduje się w głębokim kryzysie, a także w innych sektorach przemysłu energochłonnego" - głosi stanowisko związków.
Po pięciu dniach związki nie otrzymały żadnej odpowiedzi z otoczenia premiera, ani nawet nieoficjalnej deklaracji.
- Na razie żadnej reakcji. Nic. Dla nas oznacza to jedno: jeśli ktoś w Warszawie chce przesilenia na Śląsku, to będzie je miał – mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Równolegle, na Śląsku zaczęły pojawiać się plotki. Według jednej, premier miał spotkać się ze związkami jeszcze dziś. W innym źródle usłyszeliśmy, że zjawi się w poniedziałek z propozycjami, które będą „satysfakcjonujące” i może mieć to związek z dzisiejszą wizytą ministra klimatu Michała Kurtyki w Rudzie Śląskiej. Kurtyka, przypomnijmy, wizytuje teren po hucie Pokój jako potencjalną lokalizację fabryki samochodów elektrycznych. Z kolei wczoraj Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, ekspert górniczy, przewidywał w DZ, że strajku na Śląsku finalnie nie będzie.
Musisz to wiedzieć
„Panowie się porozumieją. Nie wierzę w strajk, bo on niczego nie rozwiązuje, nie przyspiesza, nie wymyśla wyjścia z tej sytuacji” - mówił Markowski. - „Według mnie, premier się zjawi i ustali ze związkami sposób argumentowania potencjalnego stanowiska wobec polityki Unii, która staje się coraz bardziej rygorystyczna. Związkowcy dostarczą mu argumentów”.
- Nie mamy żadnej wiedzy na ten temat. Żadnej informacji, ani odpowiedzi od premiera. Cisza jest taka, że robi się gorąco - komentuje Wacław Czerkawski, przewodniczący rady OPZZ woj. śląskiego. Dodajmy, że od wczoraj na kryzys w górnictwie nakłada się również koalicyjny kryzys w rządzie.
Dziś rano szefowie central związkowych dyskutowali plan działań w przyszłym tygodniu, gdy minie ultimatum postawione premierowi.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
