- Premier Słowacji Robert Fico był bardzo bliski śmierci. Chodzi dosłownie o „milimetry” – oznajmił prezydent-elekt Peter Pellegrini.
Medycy uratowali premiera
Dodał, że Fico przeszedł pięciogodzinną operację, w którą zaangażowano dwa zespoły medyków i personel pomocniczy. Stan premiera określił jako „poważny, ale stabilny”. - Gdyby „rany postrzałowe były większe o kilka milimetrów po obu stronach, mówilibyśmy o nim jako o zmarłym premierze – dodał Pellegrini.
Tymczasem minister spraw wewnętrznych Matus Sutaj Estok określił zamachowca jako „samotnego wilka” mającego „wyraźną motywację polityczną”, dodając, że jego działania „nabrały przyspieszenia” po zwycięstwie Pellegriniego, sojusznika Fico, w niedawnych wyborach prezydenckich.
Żona zamachowca pod strażą
Juraj Cintula został aresztowany i oskarżony o usiłowanie zabójstwa z premedytacją, grozi mu kara od 25 lat do dożywocia. Od zamachu na premiera objęto ochroną żonę Cintuli w obawie, że rozwścieczeni zwolennicy Fico będą szukać zemsty.
W odpowiedzi na atak słowaccy politycy desperacko apelują o spokój.
Ekspert ds. bezpieczeństwa Europy Środkowej i wykładowca studiów wywiadowczych w King's College w Londynie dr Daniela Richterova mówi, że zamach to najnowszy incydent będący następstwem ogromnego poziomu agresji wobec polityków i mediów w ostatnich latach.
- Partia Fico, SMER, przed wyborami w 2023 r. zwróciła się ku polityce antyzachodniej, ksenofobicznej i konfrontacyjnej - mówiła.
- Jego skłonność do przyjmowania nienawistnej retoryki wobec przeciwników politycznych była najbardziej widoczna na wiecu SMER w 2022 r., podczas którego nazwał prezydent Zuzanę Caputovą „prostytutką, złoczyńcą i dziwką” i stwierdził, że należy ją „zdjąć” - dodała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
