Szef rządu podczas piątkowej wizyty w Zachodniopomorskim odwiedził miejscowość Dygowo, gdzie rozbudowano gminny ośrodek kultury i bibliotekę. Koszt inwestycji sięgnął niemal 10,5 mln zł, z czego 8,5 mln zł pochodziło ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Premier podczas wystąpienia wskazywał na okoliczne inwestycje (remizy, inwestycje wodno-kanalizacyjne) i podkreślał, że dzięki polityce rządu PiS szanse rozwojowe zostały bardziej równomiernie rozłożone, a w Dygowie można "jak w pigułce zobaczyć naszą politykę".
Wskazał, że celem jego rządu jest to, aby zapewnić rozwój małym miejscowościom i wsiom. "Żeby perspektywy dla życia w takich miejscowościach jak Dygowo były jak najszersze" - mówił.
"Usłyszałem o inwestycjach, których nigdy tutaj nie było, ale też w gminach okolicznych, a to wielka radość, bo wierzę, że na skutek tych inwestycji, które są kołem zamachowym wzrostu gospodarczego, który jest dobry w Europie, ale lada moment - mam nadzieję - będzie jeszcze lepszy, bo wychodzimy z dołka, z kryzysu" - stwierdził.
Wskazywał jednocześnie, że w przeciwieństwie do poprzedników, rząd PiS nie był głuchy na wołania przedsiębiorców i ratował miejsca pracy w czasie kryzysu.
"Teraz wchodzimy w coraz lepszy okres, kiedy inflacja, ta zmora całej Europy dzisiaj spada, a z kolei miejsca pracy obronione są dobrym prognostykiem na kolejne kwartały i lata" - dodał. (PAP)