Prezydent kolejny raz był wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To dla niego okazja nie tylko do wsparcia pięknej inicjatywy, ale też do spędzenia go na ulicy miasta, które kochał. Mieszkańcy podchodzili do niego, robili sobie z nim zdjęcia, ucinali pogawędkę.
Prezydent wrócił z urlopu, ze świeżą energią i planami na nową kadencję. Na filmie widzimy go takiego, jakim chcemy zapamiętać - uśmiechniętego, cieszącego się z pomagania, bliskiego ludziom.
Ostatnie słowa Pawła Adamowicza przed "Światełkiem do nieba" brzmiały:
Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo - na ulicach, placach Gdańska - wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam!
Mieszkańcy wpisują się do księgi kondolencyjnej, która została wystawiona w Urzędzie Miejskim.