Ostatecznie sąd przyjął, że mężczyzna jest winny wypowiadana gróźb karalnych i narażenia swoich bliskich na utratę życia, tym bardziej, że ciążył na nim obowiązek opieki nad nimi. Ma też im teraz zapłacić 5 tys. za krzywdę. Za jazdę po pijaku autem dostał trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. Zaliczono mu na poczet kary 10 miesięcy, które już spędził w areszcie tymczasowym.
44-letni Adam D. nie przyznawał się do próby zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem żony i dwójki dzieci. Prokuratura Rejonowa w Olkuszu uważała, że mężczyzna miał zamiar spalić najbliższych i domagała się dla niego surowej kary. On w ostatnim słowie poprosił o łagodne potraktowanie. Przeprosił rodzinę za swoje zachowanie. Twierdził, że w celi przemyślał swoje postępki i że się poprawi.
Żona z kolei poprosiła sąd, by wymierzył mężowi karę w zawieszeniu, bo płaci alimenty i wspiera ją finansowo. Gdy trafi za kratki ta pomoc ustanie.
Zdaniem prokuratury oskarżony przez 7 lat do sierpnia 2017 r. znęcał się też fizycznie i psychicznie nad 42-letnią żoną i dwójką dzieci 16-letnią córką i 12-letnim synem. Wszczynał w domu awantury, popychał domowników, wyzywał ich wulgarnie, niszczył domowe sprzęty i posuwał się do rękoczynów. Jego agresja rosła, gdy był pod wpływem alkoholu. Żonę podduszał, niszczył jej ubrania i prześladował zwłaszcza wtedy, gdy wypominała mu jego zdrady małżeńskie.
Już w 2010 r. prowadzone było postępowanie w sprawie znęcania się nad rodziną. Adamowi D postawiono zarzuty, ale sprawę umorzono, bo pokrzywdzeni odmówili składania zeznań. Mężczyzna nie zmienił swojego zachowania.
20 sierpnia 2017 r. nietrzeźwy zaczął niszczyć meble i oblał je benzyną. W pewnej chwili wsiadł do auta i pojechał dokupić sobie wódki. Z tego powodu miał też dodatkowy prokuratorski zarzut. Po powrocie do domu stał się jeszcze bardziej agresywny, więc Katarzyna D. chciała zabrać dzieci w bezpieczne miejsce. Wtedy mężczyzna oblał ją i syna benzyną po czym zapalił zapalniczkę. Domownicy zdążyli uciec z budynku. Już w przeszłości Adam D. odgrażał się, że spali najbliższych. Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, którzy go zatrzymali. Miał wtedy 1,3 promila alkoholu we krwi.
Adam D. przyznawał się jedynie do jazdy autem w stanie nietrzeźwym. Twierdzi, że benzyna z kanistra wylała się przypadkiem, gdy się potknął. Wcześniej nie był karany, ma wyższe wykształcenie i licencjat z zarządzania.
WIDEO: Zbawienie dla pieszych, rowerzystów i niewidomych. Bezgłośne samochody elektryczne i hybrydowe będą wydawać dźwięki
Źródło: TVN Turbo/x-news
- Najpiękniejsze strażaczki OSP z Małopolski. Rozpalają zmysły [ZDJĘCIA]
- 10 najszybciej wyludniających się miast w Małopolsce
- Tak wyglądają porodówki w naszych szpitalach. Zobacz zdjęcia
- Jak w subtelny sposób wyśmiać Kraków? Oto najlepsze fraszki!
- Nie masz ubezpieczenia? Tyle zapłacisz za pomoc lekarzy
- Nową zakopianką pojedziemy tuż po wakacjach! [NOWE ZDJĘCIA]
