Holandia: Propalestyńskie demonstracje w Hadze i Rotterdamie
Kilkadziesiąt osób z flagami Palestyny demonstrowało w niedzielę na dworcu w Rotterdamie, podała telewizja RTV Rijnmond. Zebrali się oni około godziny 14:00 i skandowali "wolna, wolna Palestyna". Nazywali działania Hamasu "samoobroną" przed syjonistami i imperialistami.
W sobotę lokalna partia Leefbaar Rotterdam wystąpiła do burmistrza miasta Ahmed Aboutaleba, aby wywiesić flagę Izraela na budynku ratusza w geście solidarności z tym krajem. Rzecznik burmistrza przekazał mediom, iż wniosek został odrzucony, albowiem "jest to konflikt międzynarodowy" i oświadczenia w takich sprawach leżą w gestii rządu w Hadze.
Podobną decyzję podjął także burmistrz Hagi Jan van Zannen. Portal Omroep West podaje, iż "różne partie polityczne" w radzie miasta wystąpiły do włodarza miasta z wnioskiem o wywieszenie flagi Izraela przed budynkiem ratusza. Według rzecznika Van Zanena, wywieszanie flagi jest obecnie "niewłaściwe".
W tym mieście również doszło do propalestyńskiej demonstracji w niedzielę. W centralnej części miasta zebrało się kilkadziesiąt osób, które wzywały do bojkotu Izraela i "zaprzestania zabijania niewinnych ludzi". Jak relacjonuje dziennik "De Telegraaf", demonstranci nazywali atak Hamasu aktem w walce o "dekolonizację" i skandowali hasło "izraelskie państwo terrorystyczne".
Niemcy: Policja w Berlinie zwiększa ochronę żydowskich instytucji
Propalestyńskie demonstracje miały jednak miejsce nie tylko w Holandii. Atak Hamasu na Izrael w sobotę świętowano także na ulicach Berlina. Według policji, zebrało się około 50 osób. Około godziny 22.20 policja przerwała przemarsz w berlińskiej dzielnicy Neukoelln, którego uczestnicy wznosili "antyizraelskie i gloryfikujących przemoc" okrzyki. Demonstranci skandowali między innymi "Intifada Yallah" i "Free Palestine" (Wolna Palestyna).
Około pierwszej w nocy radiowóz został obrzucony kostkami brukowymi z kładki dla pieszych przy High-Deck-Siedlung na południowym krańcu Sonnenallee. Jeden z funkcjonariuszy został lekko ranny potłuczonym szkłem, pisze portal.
W sobotnie popołudnie mężczyźni z palestyńskimi flagami rozdawali słodycze na Sonnenallee, która nazywana jest "arabską ulicą", aby uczcić ataki terrorystyczne na Izrael.
Jak informuje berlińska policja, w reakcji zwiększono ochronę żydowskich instytucji w mieście.
Podczas specjalnego wystąpienia w niedzielę kanclerz Olaf Scholz zadeklarował swoje wsparcie dla Izraela, potępiając przypadki demonstrowania poparcia dla terroru Hamasu na terenie Niemiec.
– Świętowanie na naszych ulicach tych okropnych czynów jest nie do zaakceptowania – stwierdził Scholz, deklarując solidarność Niemiec z Izraelem.
Do podobnych wydarzeń doszło w Stanach Zjednoczonych. Grupy muzułmanów potępiły w Nowym Jorku Izrael po tym jak członkowie ugrupowania Hamas zaatakowały ten kraj. Ogłoszono wiece poparcia dla Hamasu mające odbyć się w najbliższych dniach. Antyizraelskie wystąpienia miały miejsce w Turcji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Atak Hamasu na Izrael. Już ponad 700 ofiar śmiertelnych
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się w sobotę ok. godz. 6.30 czasu miejscowego (5.30 w Polsce). Ze Strefy Gazy wystrzelono, według izraelskich źródeł, około 3,5 tys. rakiet. Kilkudziesięciu bojowników Hamasu przedarło się z objętej blokadą Strefy Gazy do pobliskich miejscowości izraelskich, gdzie zamordowali setki osób, a część porwali. W niedzielę w Izraelu oficjalnie ogłoszono stan wojny.
Władze Izraela szacują, że Hamas wziął w charakterze zakładników ok. 100 osób. Podejrzewa się, że będą chcieli ich wymienić na palestyńskich bojowników. Dotychczas wiadomo o ponad 700 ofiarach śmiertelnych po stronie izraelskiej.
Na południu przy granicy ze Strefą Gazy trwają walki z bojownikami, którzy wczoraj przedostali się do Izraela. W kierunku granicy zmierzają też kolejne czołgi i pojazdy opancerzone, co może oznaczać rychłą inwazję lądową Izraela w Gazie.
pap, iar
