We Wrocławiu, ratownicy medyczni zgromadzili się w piątek pod urzędem wojewódzkim, a następnie, w asyście karetek pogotowia przeszli chodnikami, nie powodując utrudnień w ruchu, do Rynku, pod Pręgierz. Tam urządzono symboliczny pogrzeb fantomowi. Konstanty Kostuś trafił do czarnego worka.
- Praca ratownika medycznego to jeden z tych specyficznych zawodów, gdzie oprócz odpowiednich kwalifikacji i stale rozbudowywanej wiedzy potrzeba coś więcej- pasji. Wielu z ratowników tak właśnie podchodzi do swojej pracy.
- Po 30 latach zarabiam 2200 zł brutto- powiedział Adam Kuriata, ratownik medyczny z Wałbrzycha. Sporo ratowników, z powodu niskich zarobków, umów śmieciowych, zmuszonych jest do szukania innej, bardziej godnie płatnej pracy. Nie chcą odchodzić z zawodu, bo traktują go właśnie nie tylko jako pracę, ale coś więcej.
Po proteście, ratownicy zorganizowali pokaz instruktażowy pierwszej pomocy. - Może Wam się to przydać, gdy zabraknie ratowników medycznych- mówili z gorzką ironią do przechodniów, którym rozdawali klepsydry z napisem "Ś.P Ratownik Medyczny" .