Nagranie z widoku po włamaniu znalazło się na kanale na YouTubie "Żona Kryminalisty", który Przemysław Borkowski prowadzi razem z żoną Gabrielą. Wideo zatytułowano "Kryminał na żywo z domu Państwa B".
Włamanie do domu znanego kabareciarza. Jak do tego doszło?
Borkowscy podzielili się w ten sposób z fanami przykrą informacją o włamaniu do ich domu. Do incydentu doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Opowiedzieli o szczegółach zajście i w zabawny sposób zaprosili obserwatorów na "powłamaniowy roomtour".
Okazuje się, że złodzieje dostali się do środka przez okno.
Borkowski pokazał, jak wygląda jego dom po włamaniu
Kabareciarz podzielił się zdjęciem również na Instagramie, widać na nim ogromny bałagan, który pozostawili po sobie włamywacze. Mieszkanie wygląda, jakby przeszedł przez nie huragan.
"Taki to uroczy widok zastałem w piątek wieczorem po powrocie do domu. Mieliśmy włamanie. Zadzwoniłem oczywiście na policję, przyjechała ekipa techników i oto nagle wszystkie te czynności, o których dotychczas pisałem w swoich książkach, odbyły się w naszym mieszkaniu. Przedziwne uczucie. Pomieszanie przygnębienia, wkurwu i mimo wszystko ekscytacji" - wyjaśnił Borkowski w opisie do zdjęcia.
Co ukradli złodzieje?
Jak przekazali Borkowscy, z domu zginęło kilka cennych rzeczy, głównie biżuteria.
- Zginęło parę cennych rzeczy, ale na szczęście nie jakoś strasznie dużo - powiedział kabareciarz na nagraniu.
- Naszym złodziejom chcieliśmy powiedzieć: mamy nadzieję, że moje ślubne klipsy będą się dobrze nosić, mój ulubiony łańcuszek z wilkiem i złoty pierścionek sprzed kilkudziesięciu lat miały wartość sentymentalną. Nie dostaniecie za to zbyt wiele hajsu, sorry - dodał.
Sprawa została zgłoszona na policję, choć szanse na odnalezienie sprawców są znikome.

Ted