Będzin. Mordercy skatowali i spalili kolegę
W piątek, 10 lipca, około godz. 4.30 w pobliżu dzikiego przejścia przez tory kolejowe na wysokości ulicy Stanisława Małachowskiego w Będzinie znaleziono płonące ciało mężczyzny. Od początku wszystko wskazywało na to, że w tym miejscu doszło do zabójstwa, a za wyjaśnienie jego okoliczności zabrali się kryminalni z Powiatowej oraz Wojewódzkiej Komendy Policji.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Skatowali 45-latka, a jego ciało podpalili. Zaczęło się od kłótni przy wódce
Funkcjonariusze ustalili, że dzień wcześniej w centrum miasta spotkali się dwaj mężczyźni w wieku 28 oraz 46 lat. Tam spotkali trzeciego kompana - 45 latka, który padł ofiarą zbrodni - i wspólnie postanowili napić się alkoholu. W pobliskim sklepie kupili wódkę oraz piwo, które spożyli w krzakach nieopodal torowiska.
Nie przeocz
- W trakcie spotkania pomiędzy mężczyznami doszło do sprzeczki. (...) Ofiara została dotkliwie pobita. Odchodząc oprawcy podpalili także odzież mężczyzny - informuje kom. Paweł Łotocki.
Tlące się jeszcze zwłoki znalazł rowerzysta, który o sprawie powiadomił policję. W wyniku śledztwa w sobotę zatrzymani zostali prawdopodobni sprawcy, czyli dwaj mieszkańcy Będzina. - Śledczy w trakcie czynności zabezpieczyli też wiele śladów i dowodów zbrodni - dodaje kom. Łotocki.
Sąd Rejonowy w Będzinie zdecydował się na tymczasowe aresztowanie 28- i 46-latka. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi im wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
