Policjanci zajmujący się walką z przestępczością gospodarczą i pseudokibicowską zatrzymali w poniedziałek, 21 maja, 8 mężczyzn i 3 kobiety. Jak informuje prokuratura, mężczyźni to "przedstawiciele środowisk pseudokibicowskich jednego z łódzkich klubów piłkarskich". Zajmować mieli się nielegalnym handlem tytoniem, papierosami i spirytusem.
- Jak wynika z dokonanych ustaleń, główną rolę w objętym zarzutami przestępczym procederze odgrywał 43–letni mieszkaniec Łodzi - czytamy w komunikacie prokuratury. - Z przestępczej działalności uczynił stałe źródło dochodu. W okresie od listopada 2016r., do 22 maja 2017r. sprzedał bez akcyzy blisko 7 ton tytoniu, ponad 360 tys. szt. papierosów i 8 600 litrów spirytusu, efektem czego było narażenie na uszczuplenie podatku akcyzowego w kwocie ponad 6 mln 260 tys. zł. Nabywcami towarów akcyzowych byli pozostali podejrzani, którzy sprzedawali je innym osobom.
CZYTAJ TEŻ: Magazyn z kontrabandą łódzkich pseudokibiców pod Gostyninem. Skarb Państwa straciłby milion zł
W dalszej części komunikatu, prokuratorzy opisują jak przebiegał cały proceder.
Nielegalne towary najczęściej zamawiane były, w konkretnych ilościach u 43 – latka telefonicznie, który następnie dostarczał je współpodejrzanym. Zazwyczaj tytoń sprzedawany był w workach po 15 kilogramów, a papierosy pakowano w kartony po 10 paczek lub w pudełka, po 400 sztuk. Spirytus natomiast konfekcjonowano w plastikowych butelkach o pojemności litra i pakowano w kartony po 24 butelki. Z ustaleń policyjnych wynika, że 8 mężczyzn współdziałających w nielegalnym handlu wyrobami akcyzowymi wchodziło w skład struktur pseudokibicowskich, a niektórzy z nich tzw. bojówek.
43–letni mężczyzna był już kilkukrotnie karany. Prokurator skierował wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Decyzja sądu zapadnie w środę.
- W stosunku do pozostałych podejrzanych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, takie jak zakazy opuszczania kraju, poręczenia majątkowe i policyjne dozory - informuje prokurator Krzysztof Kopania. - Postępowanie ma charakter rozwojowy.