Puchar Polski. Bartosch Gaul po meczu GKS Katowice - Górnik Zabrze: Pierwsza połowa wyglądała jak sparing. W przerwie byłem zły

OPRAC.:
Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Lucyna Nenow / Polska Press
Puchar Polski. - W przerwie byłem zły, bo nie była to nasza twarz - powiedział po meczu trener Górnika Zabrze, Bartosch Gaul. Jego drużyna wygrała 2:1 z GKS Katowice w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Bohaterem meczu był Łukasz Podolski, autor dwóch goli dla zabrzan.

- Po trzech porażkach cieszymy się z wygranej - powiedział szkoleniowiec Górnika na konferencji pomeczowej. - W przerwie byłem zły, bo to co pokazaliśmy to nie była nasza twarz. Wyglądało to jak sparing. Przebudziliśmy się trochę po stracie gola, ale było za późno. Po przerwie mieliśmy dużą przewagę, czerwona kartka też miała wpływ.

Trener GKS Katowice, Rafał Górak przyznał, że w pierwszej połowie nie było widać dużej różnicy między zespołami.

- Po stracie zawodnika (czerwona kartka Patryka Szwedzika - przyp. red.) było nam już bardzo trudno. Mecz był okraszony popisem gry Podolskiego - powiedział trener gospodarzy.

O wyniku pierwszej połowy przesądziła akcja gospodarzy w 36. minucie. Najpierw po uderzeniu Dawida Brzozowskiego piłka odbiła się od spojenia bramki zabrzan, potem w polu karnym ręką zagrał obrońca Górnika Emil Bergstrom i sędzia podyktował – po analizie wideo - "jedenastkę”. Wykorzystał ją kapitan GKS Arkadiusz Jędrych.

Po zmianie stron w poprzeczkę trafił z dystansu doświadczony napastnik gości Lukas Podolski. Po chwili mistrz świata z 2014 roku poprawił się i nie dał szans bramkarzowi GKS. Od 67. minuty goście mieli ułatwione zadanie, bowiem grali w liczebnej przewadze po czerwonej kartce Szwedzika.

O awansie zabrzan rozstrzygnął kolejny potężny strzał 130-krotnego reprezentanta Niemiec w 87. minucie.

Mecz grającego w 1. lidze GKS z ekstraklasowym Górnikiem odbył się w ciszy, przy niewielkiej widowni, z powodu trwającego od początku sezonu bojkotu "domowych spotkań” przez kibiców gospodarzy.

Sympatycy obu klubów żyją ze sobą w zgodzie, w czwartkowy wieczór na stadionie zabrakło też zorganizowanej grupy fanów Górnika. Doping był słyszany od czasu do czasu zza płotu. Na stadionie pojawiła się za to górnicza orkiestra dęta, wesoło przygrywająca przed pierwszym gwizdkiem sędziego i w przerwie.

Dla zabrzan było to drugie derbowe starcie w tej edycji PP. W poprzedniej rundzie zespół trenera Gaula pokonał na wyjeździe beniaminka pierwszej ligi Ruch Chorzów 1:0 w obecności kompletu 9300 widzów.

Ostatnio kibice zasiedli w większej liczbie na trybunach katowickiego stadionu podczas kwietniowego ligowego meczu z Widzewem Łódź. Spotkanie zostało przerwane na 20 minut na skutek burd na widowni, potem stadion został zamknięty do końca sezonu przez wojewodę śląskiego.

FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Kibice na Bukowej podziwiali Podolskiego. GKS - Górnik 1:2. ...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puchar Polski. Bartosch Gaul po meczu GKS Katowice - Górnik Zabrze: Pierwsza połowa wyglądała jak sparing. W przerwie byłem zły - Gol24

Wróć na i.pl Portal i.pl