Kondrakow to piłkarz, który w ubiegłym roku grał w Bułgarii, w Pirinie Błagojewgrad, jesienią strzelił w tamtejszej ekstraklasie jedną bramkę. Tym występem w Staniątkach raczej nie zbliżył się do angażu w niepołomickim klubie.
W pierwszej połowie pierwszy raz od 26 sierpnia zobaczyliśmy na boisku Kewina Komara. Nie wgłębiając się w jego historię, którą pewnie każdy kojarzy, odnotujmy po prostu, że kontuzję ręki wyleczył, a na boisku czuje się pewnie, głośno dyrygował obrońcami. W tym momencie to on jest numerem 1 w bramce Puszczy, nie ma pewności, że Oliwier Zych jeszcze wróci do niepołomickiego klubu po rekonesansie dokonywanym przez Aston Villę.
W Bruk-Becie Termalice nie było piłkarzy nowych ani sprawdzanych, zagrali wyłącznie ludzie z dotychczasowej kadry. Trener Mariusz Lewandowski po I połowie zmienił całą jedenastkę. Jutro przed jego ekipą kolejny sparing, z Siarką Tarnobrzeg w Niecieczy.
Puszcza Niepołomice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Cholewiak 25, 2:0 Kasperkiewicz 50 samob., 2:1 Jakubik 60.
Puszcza: Komar (46 Piechota) – Mroziński, Craciun, Stępień, Jakuba – Walski, Stec, Serafin, Hajda, Cholewiak – Kondrakow.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Zawijskij, Biedrzycki, Spendlhofer, Wolski – Radwański, Dombrowskij, Fassbender, Ambrosiewicz, Karasek – Branecki; II połowa: Topór – Kasperkiewicz, Putiwcew, Farbiszewski – Bahonko – Morąg, Nowakowski, Leżoń, Hilbrycht – Jakubik, Poliarus. Zagrali też Cieśla i Płaneta.
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).
