Spis treści
Puszcza Niepołomice przed meczem z Piastem Gliwice zajmowała szesnaste miejsce w tabeli, czyli spadkowe. Przed meczem trener „Żubrów” Tomasz Tułacz rozmawiał z reporterem Canal +. Powiedział tam, że nikt nie jest w stanie utrzymać się w lidze, jeśli zdobędzie w sezonie 23,25 czy 30 punktów. Dodał, że jego piłkarze mają świadomość o tym i chcą bić się w każdym meczu o zwycięstwo.
Żaden z zespołów nie utrzyma się, zdobywając 23,25 czy 30 punktów. Tutaj trzeba patrzeć na siebie i my tak robimy. Zdajemy sobie sprawę, że to najistotniejsze, a szczególnie zdobywanie punktów u siebie, bo na razie z tym mamy problem i tak do tego podchodzimy: chcąc w każdym meczu, tutaj, na własnych śmieciach, sięgać po zdobycze punktowe – powiedział.
Craciun show. Mołdawianin strzelił z karnego
W meczu Puszcza rozpoczęła odważnie. W 15. minucie Piotr Mroziński poczuł kontakt we własnym polu karnym i upadł na murawę. Faulującym był Macedończyk Tihomir Kostadinov. Arbiter Marcin Szczerbowicz podyktował rzut karny, a na bramkę zamienił go reprezentant Mołdawii Artur Craciun. Mołdawianin zdobył więc premierową bramkę w PKO Ekstraklasie stadionu w Niepołomicach.
Piast walczył i miał kapitalną szansę na strzelenie gola, ale Erik Jirka kopnął piłkę w Kewina Komara, a nie do bramki. W przerwie Kostadinov. i Mroziński zabrali głos o akcji z 15. minuty.
Dla mnie to nie jest rzut karny. Ja już nie wiem, co jest karnym. No naprawdę — jak już na tym VAR to się ogląda; muszę to też poznać. Ale ja już nie mam pojęcia, co jest karnym, co jest ręką. Już nie wiem naprawdę — Murawa jest trochę ciężka, ale jest taka, jak i dla przeciwnika, tak i dla nas. Da się grać. Myślę, że mają się parę dobrych sytuacji, możesz mnie trochę inicjatywy. No my idziemy z drugiej połowę, abyś zdobyć bramki i wygrać ten mecz – powiedział Tihomir Kostadinov.
Po prostu poczułem kontakt, że ktoś we mnie wpada, przewróciłem się i wydaje mi się, że to jest prawidłowy rzut karny — No to był taki niespodziewany atak, więc myślę, że mogłem się też przewrócić — Najważniejsze, żeby bramka dała nam trzy punkty A kto tę bramkę strzeli, to jest najmniej ważne. O grze na prawej pomocy. Tak mnie trener ustawił. Mam swoje zadanie do wykonania i staram się to po prostu robić – mówił Mroziński.
Craciun magik z Mołdawii. Piast walczył zaciekle
W drugiej połowie, w Piaście Gliwice pojawił się na murawie Miłosz Szczepański i to on w 55. minucie dał nadzieję dla Piasta, wykorzystując podanie Algierczyka Zedadki. Było 1:1.
Zaledwie sześć minut później, obrońcy Piasta wybili piłkę na rzut rożny, ale jak się okazało, jeden z piłkarzy gości dotknął piłki ręką. Sędzia Szczerbowicz został wezwany do VAR-u i po konsultacjach podyktował jedenastkę. W 61. minucie, z drugiego rzutu karnego nie pomylił się Artur Craciun.
Piast Gliwice rzucił się do odrobienia strat. Tomas Huk wszedł w pole karne i został trafiony przez rywala. Sędzia podyktował rzut karny dla Piasta, ale jak się okazało faulu nie powinno być. VAR obejrzał powtórkę i wezwał Szczerbowicza do monitora. Jedenastka została anulowana. Piast starał się odrobić straty, ale strzał Jorge Felixa był niecelny. Puszcza Niepołomice wygrała 2:1 z Piastem i awansowała nad strefę spadkową - na 14. miejsce. Piast Gliwice zajmuje nadal 10. miejsce.
