Na konto Kremla wpływa co miesiąc około 100 milionów dolarów, które zasilają wojnę na Ukrainie. Pieniądze te pochodzą ze sprzedaży złota zagrabionego przez Grupę Wagnera w Afryce.
Wagnerowcy plądrują Afrykę i zasilają Kreml
Najemnicy grupy, na której czele stał niegdyś bliski sojusznik Putina, Jewgienij Prigożin, plądrują afrykańskie kraje i ich zasoby. Dzięki temu Rosjanie mogą finansować rozlew krwi w innych częściach świata. Z raportów wynika, że Grupa Wagnera przemierza kontynent, zapewniając Putinowi ogromne źródło dochodów.
Autorka badania Jessica Berlin tak opisuje, co się dzieje w Afryce:
- Działania Grupy Wagnera w Afryce szerzą przemoc na całym kontynencie oraz generują ogromne dochody dla Kremla, finansując zarówno wojnę Moskwy z Ukrainą, jak i jej wojnę hybrydową przeciwko demokracjom na całym świecie
- uważa badaczka.
Bandyckie praktyki Rosji
Analityczka dodaje, że "każdy rząd sprzeciwiający się zbrodniom Rosji musi podjąć działania, aby powstrzymać handel Krwawym Złotem i wywrzeć presję na firmy wydobywające ten kruszec oraz na inwestorów, aby zrobili to samo".
Jej komentarze pojawiają się po tym, gdy autor innego badania poświęconego Grupie Wagnera, David Clement, ostrzegł, że osoby pomagające w handlu złotem muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności.
- Zachodnie firmy, które ułatwiają ten system Krwawego Złota, muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Robienie interesów z Rosją jest niedopuszczalne i niedopuszczalne jest też wspieranie systemu Krwawego Złota, który dostarcza Rosji miliardy dolarów
- powiedział Clement.
Z raportu wynika, że od czasu inwazji na Ukrainę Putin i szefowie Kremla zarobili prawie 3 miliardy dolarów. Ta ogromna suma pieniędzy pochodzi z kopalni złota w Republice Środkowoafrykańskiej.
Źródło: The Sun
