SPIS TREŚCI
Bogata w zasoby naturalne, targana konfliktami etnicznymi, pogrążona w skrajnym ubóstwie i szerzącej się korupcji Republika Środkowoafrykańska, od dawna jest przykładem państwa upadłego. Stała się również laboratorium dla niebezpiecznego eksperymentu politycznego: przejęcia państwa przez prywatną firmę. W tym przypadku firmę, która łączy walkę i bezpieczeństwo z lukratywnymi interesami handlowymi, głównie wydobyciem złota, diamentów i drewna.
Wagnerowcy w sercu Afryki
Firmą tą od 2018 roku była Grupa Wagnera. Oficjalnie już nie istnieje, po tym jak Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej w sierpniu 2023 r., która zdaniem większości ekspertów była celowym zabójstwem, zaaranżowanym przez Kreml. Uzbrojone jednostki firmy zostały w większości podzielone, włączone do Ministerstwa Obrony i innych rosyjskich struktur zbrojnych. Ale lukratywne firmy Prigożyna w dużej mierze pozostały - zwłaszcza w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie generują setki milionów dolarów przychodów z wydobycia diamentów i złota, pozyskiwania drewna, handlu bronią i innych źródeł.

Wagnerowcy skupiali się w RŚA na ochronie prezydenta Touadery i działalności kopalni należących do Prigożyna. Jednostki, które zastąpiły Grupę Wagnera, stały się w międzyczasie również paramilitarnymi siłami policyjnymi, działającymi poza prawem, popełniającymi bezkarnie przestępstwa. Aktywiści, reporterzy i eksperci - a nawet Organizacja Narodów Zjednoczonych - zgromadzili masę dowodów wskazujących na zbrodnie - morderstwa, tortury, egzekucje, uprowadzenia, gwałty, kradzieże - powiązane z siłami Wagnera i ich następcami. Radio Wolna Europa/Radio Liberty publikuje wyniki dziennikarskiego śledztwa na temat zbrodniczej działalności najemników.
Setki ofiar Rosjan
Tuż po południu 17 stycznia 2023 r. siedmiu uzbrojonych mężczyzn w mundurach maskujących podjechało pickupami pod dom 35-letniego Privata Damabakiziego, mieszkańca Bouar w pobliżu granicy z Kamerunem. Mężczyźni byli białoskórzy i nosili kominiarki. Słabo mówili po francusku. Byli to Rosjanie, którzy często pojawiali się w okolicy. Złapali Damabakiziego i wrzucili do jednej ze swoich ciężarówek, bijąc go kolbami karabinów i dźgając bagnetami. Następnego dnia, po gorączkowym dzwonieniu do lokalnych władz, prokuratorzy powiedzieli rodzinie, że Damabakizi został oskarżony o zakup przedmiotów - prawdopodobnie radia - które zostały skradzione z pobliskiej bazy wojskowej używanej przez rosyjskich najemników. Damabakizi już nie wrócił do domu. Rodzina uważa, że przed śmiercią był torturowany. Nie wiadomo, gdzie znajduje się jego ciało.
W latach 2018-2024 rosyjskie oddziały były zaangażowane w ponad 100 starć z użyciem broni palnej i dopuściły się ponad 362 aktów przemocy wobec ludności cywilnej, zgodnie z danymi zebranymi przez projekt Armed Conflict Location & Event Data, amerykańską organizację non-profit, która śledzi brutalne wydarzenia na całym świecie. Przemoc Rosjan spowodowała co najmniej 786 ofiar śmiertelnych.
„Niepohamowana brutalność” najemników
W raporcie z 2022 roku Human Rights Watch przytacza relacje ok. 40 osób, które padły ofiarą różnych przestępstw w okresie od lutego 2019 roku do listopada 2021 roku. Wszyscy twierdzili, że nadużyć dopuścili się mężczyźni o białej skórze, mówiący po rosyjsku, w języku rozpoznawanym przez świadków. Grupa robocza ONZ, która badała wykorzystanie najemników w RŚA i innych miejscach, zgłosiła zeznania świadków opisujące rosyjskich oficerów dopuszczających się gwałtów i przemocy seksualnej wobec kobiet, mężczyzn i młodych dziewcząt. Wielu ocalałych niechętnie składa formalne skargi do władz z powodu strachu przed odwetem.
Doniesienia o torturach są powszechne; jedna z powszechnych metod, jak stwierdziła grupa monitorująca ONZ, polega na podłączeniu genitaliów osoby do kabli elektrycznych, a następnie porażeniu prądem. Zeznania świadków wskazują na „niepohamowaną brutalność” ze strony sił rosyjskich.
Podcięli gardło, powiesili na drzewie
Rankiem 9 sierpnia 2024 roku Adam prowadził swój mały sklep spożywczo-towarowy w wiosce Mbaiki, kiedy zauważył nadjeżdżające dwa pickupy i kilka motocykli. Grupa ciężko uzbrojonych mężczyzn – wyglądających na żołnierzy sił rządowych - zaczęła wydawać rozkazy miejscowym mężczyznom i chłopcom, żądając identyfikacji. Pobili Adama i kilku innych mężczyzn, żądając informacji, czy przechowują broń, a jeśli tak, to gdzie. Adam powiedział, że za nimi podążali „biali faceci z tatuażami i maskami na twarzach”, którzy mówili po rosyjsku. Rosjanie włamali się do jego sklepu i wypełnili swoje pojazdy skradzionymi towarami: „Zabrali buty, namioty, kuchenki, ryż, olej spożywczy, a nawet leki weterynaryjne. Opróżnili mój sklep”.
Następnie konwój udał się do innej wioski, gdzie Rosjanie kontynuowali plądrowanie sklepów. Adam powiedział, że jego kuzyn, który próbował uciec, został postrzelony i wrzucony do ciężarówki wraz z grupą innych mężczyzn. Rosjanie odjechali ciężarówką około 2 kilometrów, po czym podcięli gardło rannemu. - Zostawili go w pobliżu głównej drogi, około 10 minut marszu przez busz, a następnie zawiązali linę wokół jego brzucha i powiesili na pobliskim drzewie – powiedział Adam.
Obcięli głowę ojcu, dzieciom wyrwali zęby
Rosyjscy żołnierze zyskali rozgłos dzięki brutalnym taktykom stosowanym w celu zastraszania ludzi - nawet tych, których sami wyszkolili. Tak jak w przypadku Jose Befio, który wcześniej został zwerbowany przez siły rządowe i przeszkolony przez żołnierzy Wagnera do dowodzenia lokalną jednostką zbrojnej formacji znanej jako Anti-balaka. Befio, który był w przeszłości zamieszany w brutalne przestępstwa, później wycofał się ze wspierania rządu i jego rosyjskich sojuszników.

23 lipca 2024 r. Befio spał w swoim domu w mieście Bouca, kiedy rosyjscy żołnierze wtargnęli do środka, aby porwać jego i jego bliskiego pomocnika. Gdy odnaleziono ich ciała, miały… zamienione głowy. Rosjanie po prostu ścięli swoje ofiary, a potem włożyli głowę Befio w ramiona pomocnika i odwrotnie. Porwali również trójkę małych dzieci Befio i przetrzymywali je przez kilka dni. Kiedy zostały zwrócone rodzinie, okazało się, że wszystkim wyrwano zęby. Okrutny mord na Befio miał być ostrzeżeniem wobec lokalnych watażków: „Jeśli złamiesz obietnice złożone Wagnerowi, to właśnie cię czeka”.
Touadera stawia na sojusz z Rosją
Pomimo wielu dowodów zebranych przez działaczy na rzecz praw człowieka i ekspertów ONZ, rosyjscy urzędnicy w Moskwie i Bangi wielokrotnie zaprzeczali oskarżeniom o popełnianie przestępstw przez Rosjan w tym kraju. - Rosyjscy doradcy wojskowi nie mogli uczestniczyć i nie uczestniczyli w morderstwach czy rabunkach. To kolejne kłamstwo - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w odpowiedzi na raport ONZ z 2021 roku.

Nic nie wskazuje na to, by rosyjska obecność w RŚA miała się w najbliższym czasie zmniejszyć. Wręcz przeciwnie. Touadera i jego administracja podjęli kroki w celu pogłębienia więzi z Moskwą. W zeszłym miesiącu prezydent udał się do Rosji, gdzie powitano go z wielką pompą. Wiadomo, że podpisano kolejne umowy, także gospodarcze, między Republiką Środkowoafrykańską a Rosją.

źr. RFE/RL