Putin zostanie z nami na dłużej. Wojna z Ukrainą będzie w centrum kampanii

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Putin zapowiedział start w wyborach prezydenckich
Putin zapowiedział start w wyborach prezydenckich kremlin.ru
Zmian na Kremlu nie będzie. Kilka dni temu potwierdził to osobiście Władimir Putin. Jeśli coś może zaskakiwać, to jedynie moment i okoliczności ogłoszenia decyzji o ubieganiu się o kolejną kadencję – oczywiście będzie to tylko formalność.

Spis treści

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 15-17 marca 2024 roku. Po raz pierwszy będą trwały trzy dni. Zamiar kandydowania ogłosili już wcześniej lider komunistów Giennadij Ziuganow, były deputowany Dumy Borys Nadieżdin, Igor Striełkow (Girkin), były dowódca wojskowy prorosyjskich separatystów w Doniecku, który przebywa w areszcie tymczasowym, oraz Jekaterina Duncowa, dziennikarka z Rżewa. W piątek uczynił to również Putin.

Deklaracja z bankietu

Według źródeł niezależnego portalu Meduza zbliżonych do Kremla, jeszcze kilka dni wcześniej pracownicy administracji prezydenckiej - przynajmniej w bloku politycznym (kierowanym przez Siergieja Kirijenkę) i bloku informacyjnym (kierowanym przez Aleksieja Gromowa) - byli pewni, że Władimir Putin ogłosi swoją decyzję o kandydowaniu na piątą kadencję 14 grudnia, podczas wielkiego wydarzenia medialnego: dorocznej konferencji Putina połączonej z telemostem, podczas którego odpowiada na pytania rodaków. Wszystko wydarzyło się jednak tydzień wcześniej. W piątek 8 grudnia, po kremlowskiej ceremonii wręczenia nagród Bohaterom Rosji, weteran wojenny i przewodniczący "parlamentu" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, Artiom Żoga, poprosił podczas bankietu Putina o kandydowanie. - Teraz jest taki czas, kiedy trzeba podjąć decyzję. Będę kandydował na prezydenta Federacji Rosyjskiej - odpowiedział Putin.

Dwóch rozmówców Meduzy zbliżonych do Kremla nazywa to "praktycznie spontanicznym posunięciem" Putina - i zauważa, że urzędnicy administracji Kremla nie mieli czasu, aby to "opracować i oprawić". - Teoretycznie nie powinno tak być. Ogłoszenie nominacji powinno być dokonane osobiście i publicznie, a nie w zgiełku. Ale prezydent chciał, żeby tak to wyglądało - dodało źródło zbliżone do bloku politycznego administracji prezydenckiej. Problem polegał na tym, że ogłoszenie nie było transmitowane w telewizji, w pełnej produkcji, z należytą oprawą i promocją. Zamiast tego wiadomość została początkowo przekazana przez państwową agencję informacyjną TASS, której reporter powiedział, że Putin "wyraził zgodę" w odpowiedzi na prośbę Żogi. Niecałą godzinę później wideo ze spotkania pojawiło się na kanałach Telegram kremlowskich reporterów. Wkrótce potem nagranie i krótka transkrypcja zostały opublikowane na stronie internetowej Kremla pod tytułem "Rozmowa z uczestnikami uroczystej gali z okazji Dnia Bohaterów Ojczyzny".

Kampania startuje

Lojaliści i państwowe media otrzymały szybko krótkie instrukcje od ludzi Gromowa, jak przedstawiać deklarację Putina. Zalecono im, aby nazywali prezydenta "przywódcą kraju - i autorytetem zwykłych bohaterów", który sprawił, że Rosjanie "czują się dumni z kraju". - To bardzo ważna decyzja nie tylko dla obywateli naszego kraju, ale także dla całego świata. Z biegiem czasu Władimir Władimirowicz Putin udowodnił swoją skuteczność – tak zareagował przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. Czołowa propagandzistka Rosji Margarita Simonian: „Dobra wiadomość dla nas wszystkich. Złe wieści dla tych, którzy przez cały ten czas przebierają nogami w poszukiwaniu następców”.

Jak wygląda „opozycja” partii w Dumie, pokazuje komentarz szefa Sprawiedliwej Rosji Siergieja Mironowa: „Decyzja Putina o kandydowaniu na prezydenta była oczekiwana. Ogłosiłem swoje poparcie dla nominacji prezydenckiej na nową kadencję już w lutym 2023 roku. W maju kongres naszej partii podjął taką decyzję. Putin jest naszym kandydatem w wyborach prezydenckich w Rosji w 2024 roku. Wygramy!”. A co na to prawdziwa opozycja? Dmitrij Gudkow: „Wszystkie siły opozycyjne już zdecydowały się na strategię - działać w jednym kierunku, co daje im szansę na stworzenie szerokiej koalicji. Głosować przeciwko Putinowi, a jeśli go bojkotować, to aktywnie, przynajmniej za granicą, ustawiając się w południe pod lokalami wyborczymi, by podrzeć karty do głosowania lub narysować na nich, kim jest Władimir Władimirowicz”. Otoczenie Nawalnego ogłosiło strategię głosowania na każdego innego kandydata niż Putin, by osłabić finalnie jego zysk w wyborczej rywalizacji.

Wojna jako główny motyw

Partia Jedna Rosja wraz z Wszechrosyjskim Frontem Ludowym zapewnią przeprowadzenie wszystkich niezbędnych procedur organizacyjnych związanych z nominacją Władimira Putina na stanowisko prezydenta, powiedział sekretarz Rady Generalnej partii rządzącej i pierwszy wiceprzewodniczący Rady Federacji Andriej Turczak. Już w sobotę w moskiewskiej siedzibie Wszechrosyjskiego Frontu Ludowego odbyło się pierwsze spotkanie grupy inicjatywnej na rzecz nowej nominacji prezydenckiej Putina. W skład "drużyny" wyborczej Putina wchodzą jego przyjaciel Michaił Kowalczuk (brat jednego z najpotężniejszych oligarchów, Jurija), piosenkarka Polina Gagarina i aktor Władimir Maszkow. Jak powiedział Turczak, Jedna Rosja weźmie najbardziej aktywny udział w kampanii wyborczej, zapewniając całą swoją infrastrukturę, sieć regionalnych, podstawowych i lokalnych oddziałów.

Okoliczności ogłoszenia startu w wyborach prezydenckich oznaczają dla Rosjan jedno: wojna jest teraz najważniejsza i będzie kontynuowana. Tylko czy to nie wystraszy wielu wyborców? Może bowiem oznaczać za chwilę kolejne fale mobilizacji. Nie wspominając o pogarszającym się poziomie życia w warunkach wojennej polityki gospodarczej. Wojna przeciągnęła się znacznie dłużej niż przewidywali dowódcy wojskowi; według zachodnich szacunków liczba ofiar - zabitych i rannych - wśród rosyjskich żołnierzy przekroczyła 300 000. Mimo to Putin pozostał niezwykle popularny. Rosyjskie społeczeństwo skonsolidowało się - w wielu przypadkach niechętnie - wokół prezydenta. Niektórzy z jego najbardziej zagorzałych przeciwników, takich jak Aleksiej Nawalny, zostali uwięzieni.

Wybory pod okupacją

Rosyjskie wojska podejmują działania ofensywne na różnych odcinkach frontu mimo pogarszających się warunków pogodowych. Chodzi o wykazanie się jakimiś sukcesami przed wyborami prezydenckimi. Wojska rosyjskie podejmują ataki wzdłuż znacznej części linii frontu, w szczególności na granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego, w pobliżu Bachmutu, a także na kierunku Awdijiwki. Wojska Rosji są pod presją, by całkowicie przejąć i utrzymać inicjatywę w pierwszych miesiącach 2024 r.

Co ciekawe, niezależnie od innych metod fałszerstw i manipulacji, wybór Putina będzie można też podważyć z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Władze rosyjskie zamierzają przeprowadzić głosowanie również na okupowanych terytoriach Ukrainy: anektowanym w 2014 roku Krymie, jak też anektowanych w 2022 roku obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim (żaden z nich w całości nie jest kontrolowany przez Rosję). Wybory prezydenta Rosji będą nielegalne, jeśli zostaną w nich uwzględnione głosy oddane na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy – oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie.

Putin dłużej niż Stalin?

Dla Putina, jeśli zostanie wybrany, będzie to jego piąta kadencja prezydencka. Poprawki do konstytucji przyjęte w 2020 r. pozwalają mu kandydować po raz szósty, w którym to przypadku jego kadencja wygasłaby w 2036 r., w którym to momencie Putin, wyprzedziłby pod względem długości rządy Józefa Stalina.

Były oficer KGB z rezydentury w Dreźnie, potem szara eminencja St. Petersburga (Leningradu) Władimir Putin trafił do Moskwy najpierw na wysokie stanowiska w kremlowskiej administracji, potem został dyrektorem FSB, wreszcie w 1999 r. został premierem. By mając to stanowisko, przejąć obowiązki prezydenta od Borysa Jelcyna w noc sylwestrową. Kilka miesięcy później wygrał wybory, budując popularność na sprowokowanej wojnie z Czeczenią. Od tego czasu sprawował władzę przez dwie kadencje, a następnie przekazał ją swojemu protegowanemu Dmitrijowi Miedwiediewowi, sam przez cztery lata pełnił funkcję premiera, aby przestrzegać limitów kadencji, zanim powrócił na urząd prezydenta po raz trzeci w 2012 roku. Dwa lata temu Kreml przeforsował nowy zestaw poprawek do konstytucji, który między innymi otworzył Putinowi drzwi do pozostania u władzy po 2024 r. - końcu jego obecnej, czwartej kadencji - z możliwością pozostania u władzy do 2036 r., kiedy to skończy 83 lata. Jeśli dożyje.

lena

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gościnia
Przy kielichu a tak naprawdę przy szklance, to był robiony autor tytułu.
S
Stary agent SB
... a kaczka zacierać ręce dawny agent SB o pseudonimie Placek w nim się obudził , przypomniał mu się czas jak donosy na brata do SB skandal w siedzibę zomo
Wróć na i.pl Portal i.pl