- Mnie ten widok razi – przyznał Marcin Zabłudowski z Partii Wolni i Solidarni, który razem ze Stawnickim zorganizował wczoraj konferencję obok budynku przy ul. Branickiego 7.
Na górnej kondygnacji mieści się siedziba Komitetu Obrony Demokracji. W oknie wiszą dwie flagi z logiem organizacji oraz flaga polska i unijna.
Panowie żądają usunięcia tych KOD-owskich. Mało tego, uważają że organizacja w ogóle powinna opuścić lokal. – Blokuje miejsce fundacjom i stowarzyszeniom, które faktycznie robią coś na rzecz mieszkańców. KOD jest stricte polityczną organizacją, która zajmuje się krytyką rządzącej partii – stwierdził Zabłudowski.
Natomiast Stawnicki oburzał się, że miasto wynajęło lokal jedynie za 1,23 zł za metr kwadratowy miesięcznie. Czyli na preferencyjnych warunkach.
Flagi KOD kłują w oczy. Radny PiS Krzysztof Stawnicki: Zdjąć je!
Jednak już w zeszłym roku prezydent w odpowiedzi na złożoną przez niego interpelację wyjaśniał, że mimo dwukrotnego ogłaszania przetargu, nikt nie chciał wynająć lokalu. A preferencyjne warunki stosuje się na rzecz organizacji pożytku publicznego. – Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale jaką działalność społeczną prowadzi KOD? – pytał Stawnicki.
Dorota Zebrst z komitetu mówi, że nawet ostatnio prowadzone były warsztaty „Jak być wyborcą, a nie tylko zagłosować”. – Prowadzimy też spotkania z cyklu Uniwersytet Latający, na które zapraszmy autorytety z różnych dziedzin – podkreśla.
Dodaje, że organizacja nie zamierza zdejmować swoich flag. – Nie łamiemy tym żadnych przepisów – mówi.
Zwracamy jednak uwagę, że flagi są brudne. Szczególnie biało-czerwona. – Regularnie je wymieniamy, ale ul. Branickiego jst bardzo ruchliwa, więc flagi co rusz się brudzą – twierdzi Zerbst.