Maciej Skorża zrezygnował z pracy w czwartym klubie na świecie
To był niezwykle intensywny rok pracy trenera Macieja Skorży w japońskim zespole, ale i zarazem obfitujący w pasma sukcesów. Klub zdobył przecież czwarte miejsce w rozgrywkach japońskiej ekstraklasy, a przede wszystkim zwyciężył w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Triumf na tym kontynencie spowodował, że Urawa Red Diamonds zapewniła sobie udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Już przed tymi zawodami, głośno mówiono o tym, że będą one ostatnie dla Macieja Skorży w tym zespole. Tak się stało i po porażce w meczu o zajęcie trzeciego miejsca z kairskim Al-Ahly szkoleniowiec wyjaśnił przyczynę odejścia.
—
Na przykład Pep Guardiola niestrudzenie pracuje przez siedem i pół roku w Manchesterze City. Ale ja jestem typem osoby, która potrzebuje regeneracji. Chcę wziąć urlop, odświeżyć się i zebrać trochę energii przed wyruszeniem do następnej pracy
— powiedział radomianin w wywiadzie dla Urawa Reds News.
Odpoczynek dla 51-latka wiąże się z tym, że niezwykle bardzo angażuje się w wykonywanie swojej pracy.
— Kiedy śpię, śnią mi się rzeczy inne niż piłka nożna, więc nie myślę wtedy o piłce nożnej. Jednak dla mnie bycie trenerem piłki nożnej to satysfakcjonująca praca, która wymaga włożenia w nią całego serca i duszy. Zawsze myślę o tym, jak przebiegł ostatni mecz, jaki będzie prawdopodobnie następny mecz, jak sobie radzą nasi gracze i jaka jest sytuacja przeciwnika
– podsumował trener Skorża.
