Ratujcie, bo umrę z zimna! Dramat mieszkańca podkieleckiej wsi (WIDEO, ZDJĘCIA)

Iwona Rojek
Wacław Dąbrowski  mieszka w tragicznych warunkach w Woli Łagowskiej. Bardzo prosi o pomoc.
Wacław Dąbrowski mieszka w tragicznych warunkach w Woli Łagowskiej. Bardzo prosi o pomoc. Aleksander Piekarski
Ciężko chory Wacław Dąbrowski, mieszkaniec Woli Łagowskiej w powiecie kieleckim żyje w okropnych warunkach. Mężczyzna błaga o pomoc.

To jak mieszka 55-letni Wacław Dąbrowski, chory na nowotwór, ze stomią może szokować. Drewniany dom usytuowany na uboczu, z dala od innych domostw. W środku wzbudza przerażenie. W okropnie zimnym pomieszczeniu na wersalce siedzi w kurtce i czapce przemarznięty mężczyzna. W środku niewielkiego pokoju jest mały stolik z podręcznymi rzeczami, po przeciwnej stronie ściana zagracona pudełkami, szmatami, starymi butami. Na podłodze wiadra, do których lokator załatwia swoje potrzeby, bo nie ma ani łazienki, ani ciepłej wody.

- Najbardziej dokucza mi zimno, w nocy ciężko w takiej temperaturze zmrużyć oko. Po wodę muszę chodzić do studni co przy mroźnej zimie jest wielkim kłopotem. Na dodatek choroba, na która zapadłem ponad pięć lat temu – mówi pan Wacław. – Nowotwór zaczął się od dokuczliwych zaparć, w kończy już nie mogłem wytrzymać z bólu, przyjechała do mnie karetka i zabrała mnie do szpitala. Tam stwierdzono raka odbytu i założono mi sztuczny odbyt. Co miesiąc jeżdżę na kontrolę do Kielc, do Centrum Onkologii. W domu nie mam żadnych warunków do leczenia. Przy tym schorzeniu ważna jest codzienna higiena i właściwe odżywianie, co w mojej sytuacji jest zupełnie niedostępne.

Przedpokój wygląda podobnie jak pokój, w którym Wacław Dąbrowski śpi. Zimny i zagracony, zarówno wiadrami jak i puszkami po konserwach. Nie ma żadnego miejsca w domu, w którym można by się było dobrze poczuć.

- Nie mam już siły do życia – mężczyzna zaczyna szlochać.
- Wcześniej miałem normalną pracę, byłem palaczem. Potem wszystko się pokomplikowało, musiałem zająć się w domu mamą. W końcu zmarła na zapalenie płuc. Jak żyła, to coś gotowała, nie byłem taki samotny. Tak się złożyło, że nie ułożyłem sobie życia osobistego, nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie wesprzeć. Wprawdzie mam brata, mieszka niedaleko, ale zupełnie się ode mnie odciął - opowiada.

Wacław Dąbrowski skarży się, że najbardziej cierpi z powodu zimna. – Przez ostatnie dwa miesiące nie miałem pieniędzy na węgiel, w czasie tych mrozów w mieszkaniu było przeraźliwie zimno – narzeka załamany. – Prosiłem o pomoc w zakupie węgla, interweniowałem w Ośrodku Pomocy Społecznej w Łagowie, ale bezskutecznie, nie otrzymałem pomocy. Już czwarty miesiąc okropnie marznę.

Marta Kowalska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łagowie mówi, że mężczyźnie trudno jest pomóc, bo nie są wstanie zapewnić mu innych warunków lokalowych. – Kiedyś daliśmy mu 1000 złotych, miał za to kupić węgiel, a wydał na inne rzeczy – informuje kierownik. - Mam świadomość, że przy stomii powinien mieć łazienkę, wodę, dlatego proponowaliśmy przeprowadzkę do Domu Pomocy Społecznej, ale on nie chce opuszczać swojego domu. Jakiś czas temu przebywał cztery miesiące w hospicjum, ale nie chce tam wracać. Nasz pracownik był u niego ostatnio, zdecydowaliśmy o zakupie węgla za 450 złotych.

Mieszkaniec Woli Łagowskiej wyjaśnia, że faktycznie dostał 1000 złotych, ale kupił za nie butlę gazową, jedzenie i leki. – Mając raka odbytu muszę jeść coś gotowanego, kuchnia była mi bardzo potrzebna – tłumaczy. – Jeśli chodzi o hospicjum, to przetrwałem tam z trudem kilka miesięcy, bo atmosfera była niesamowicie przygnębiająca, stale ktoś umierał, wykończyło mnie to.

Zagubiony mężczyzna z Woli Łagowskiej mówi, że najbardziej marzy o tym, żeby jacyś ludzie, może młodzież pomogła mu posprzątać dom i stworzyć łazienkę. Mógłby wtedy normalnie funkcjonować. Rozpacza, że sam nie ma na to pieniędzy. 650 złotych zasiłku stałego jakie otrzymuje na miesiąc przeznacza na leki, jedzenie, przejazdy do lekarzy. Mówi, że dopóki będzie miał siłę do chodzenia, to nie chciałby opuszczać rodzinnego domu. Ale bez pomocy ludzi sobie nie poradzi.

Komentarze 68

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 24.06.2018 o 15:52, sygi napisał:

Gdyby w Łagowierozwiązywano sprawnie problemy tego typu ludzi .to nie musieliby szukać pomocy w Kielcach.Dlaczego tak nie jest ?Głupie pytanie.Pracowałem w urzędzie gminy i wiem jak to działa"Posada" urzędnika w gminieto nie służba tylko z reguły etat wynikający z dobrych stosunków z władzą bądż z powiązań rodzinnych.

Czyli że masz dobre stosunki z władzą a i powiazania rodzinne nie gorsze..?
s
sygi

Gdyby w Łagowie

rozwiązywano sprawnie problemy tego  typu  ludzi .

to nie musieliby szukać pomocy w Kielcach.

Dlaczego tak nie jest ?

Głupie pytanie.

Pracowałem w urzędzie gminy i wiem jak to działa

"Posada" urzędnika w gminie

to nie służba 

tylko z reguły etat wynikający z dobrych stosunków z władzą bądż z powiązań rodzinnych.

 

G
Gość
W dniu 13.02.2017 o 20:24, gość 2 napisał:

Gdyby Pan faktycznie był w warunkach zagrażających życiu, skorzystałby z oferowanego pobytu w domu pomocy społecznej, który zapewnia wszelką pomoc i wsparcie, a nie oczekiwał jeszcze pomocy od innych. Poza tym wielu ludzi jest w podobnych sytuacjach (ciężko chorzy),a utrzymują się z rent np. ZUS, które są niższe od zasiłków OPS-ów.

Nie jest tak chory,żeby nie posprzątać mieszkania,te kartony same nie weszły podobnie jak reszta śmieci.Nawet w drodze do Kielc gdzie jest bardzo często można pozbyć się częsci tych skarbów.Wystarczy tylko chcieć.To nie tylko choroba ale lenistwo,nazwijmy rzeczy po imieniu

S
Sylwia
Panie z GOPSU z Łagowa zamiast siedzieć i pierdziec w stołki to niech pomogą posprzątać lub niech kogoś wynajmę do posprzatania tego pana domu .Każdemu należy się godnie żyć inni aa radzą lepiej a jeszcze inni w pewnym momencie de zagubieni w życiu .Nigdy nie oceniajmy po okładce .
M
Marta
W dniu 13.02.2017 o 22:39, Zuza napisał:

Po prostu baby dziada brak. Widocznie mu tam dobrze ze odrzuca pomoc . Chcial byc celebrytą to jest ale mistrzem bałaganu. Siadl i patrzy w te kartony a spalilby je . Masakra

 


Ludzie, ale pochopnie go oceniacie. On nie może spalić tych kartonów nawet jakby chciał. Dom jest tak zbudowany, że w tym piecu nie da się nic rozpalić jak na dworze jest niskie ciśnienie. 

Ł
Łagowianka

Panie z GOPS-U  może posprzątają, jest ich tam dość sporo

A
Antoni Popchaj
A gdzie są te darciuchy z łorkiestry świątecznej przemocy?
A
Antoni Popchaj
W dniu 16.02.2017 o 15:49, byłam widziałam napisał:

Pan dla samego siebie ma 650 zł zasilku stałego mops dał mu dodatkowe 1000 zł na zime . calymi dniami lata po rynku w lagowie jezdzi do kielc ludzie kupuja mu jedzenie dodatkowo mops mu chciał dac węgiel ale pan odmowił podpisu odbioru mysle ze rowniez dary zywieniowe od nich by dostał . całe lato mogł codziennie rowniez zbierac gałezie i troche drewna mieszka przy lesie . mogł by pracowac na wykopkach zbiorach zarobił by dodatkowo i pewnie ziemniakow by dostał na zime . co do łazienki to ludzie wczesniej nie mieli a chodzili czysci moze zagrzac wode na piecu i umyc sie codziennie w miednicy ... ugotowac zupe czy ziemniakow z jakims miesem tez powinien a jezeli nie potrafi , niechce czy czeka na manne z nieba pretensje moze miec tylko do siebie !

. Proponuję za 3,10 loda
b
byłam widziałam

Pan dla samego siebie ma 650 zł zasilku stałego mops dał mu dodatkowe 1000 zł na zime . calymi dniami lata po rynku w lagowie jezdzi do kielc ludzie kupuja mu jedzenie dodatkowo mops  mu chciał  dac węgiel ale pan odmowił podpisu odbioru mysle ze rowniez dary zywieniowe od nich by dostał . całe lato mogł codziennie rowniez zbierac gałezie i troche drewna mieszka przy lesie . mogł by pracowac na wykopkach zbiorach zarobił by dodatkowo i pewnie ziemniakow by dostał na zime . co do łazienki to ludzie wczesniej nie mieli a chodzili czysci moze zagrzac wode na piecu i  umyc sie codziennie w miednicy ... ugotowac zupe czy ziemniakow z jakims miesem tez powinien a jezeli nie potrafi , niechce  czy czeka na manne z nieba pretensje moze miec tylko do siebie !

A
Asia
Ok ale nikt nie przyjmie do pracy człowieka który nie jest ubrany,czysty...czyż nie tak
g
gość

Dzisiaj wszyscy myślą ,że jak się poskarży ,ze nie ma pieniędzy to wszyscy rzucą się z pomocą,dziś ludzie są mądrzejsi i bardziej wyczuwają oszustów i krętaczy,ja temu Panu nie wierzę w ani jedno słowo,brud i smród to trzeba posprzątać,ludzie mający raka muszą pracować bo ZUS odbiera renty,a tu jaśnie Pan chce wszystko za darmo.

G
Gawron
W dniu 15.02.2017 o 08:28, JOLANTA napisał:

Ciekawe kto by chciał iść do hospicjum? Ty?to po pierwsze po drugie nie ma w tej miejscowości ani w pobliżu mieszkań socjalnych(trzeba czytać i oglądać dokładniej)a po trzecie jest to artykuł w którym błaga o pomoc a nie czeka na licz publiczny...

tam się trzeba myć i czysto żyć ,     a tu to jest samo,wolka  syf iła i mogiła ,         a lincz tobie sam zrobl ,     pytam tego pana jeszcze raz gdzie on był przez tyle lat ,co robił ,  bo ja mam 59 lat i budzika słucham jak dzwoni i do pracy 39 lat,pracy,  ,         gość się zaniedbał od młodych lat i dzis mu został tylko płacz ,            widać ten bałagan  ,  bo chodzenie koło bloku i proszenie o chleb i przynoszenie  tyle pudeł to jeszcze siłe ma ,                 mimo to  że  jak go spotkam to jest pewne że mu zrobie   zakupy za 20 ,30 zł żywieniowe ,  mimo że jestem starszy o 4 lata od,niego. 

g
gość
W dniu 15.02.2017 o 08:28, JOLANTA napisał:

Ciekawe kto by chciał iść do hospicjum? Ty?to po pierwsze po drugie nie ma w tej miejscowości ani w pobliżu mieszkań socjalnych(trzeba czytać i oglądać dokładniej)a po trzecie jest to artykuł w którym błaga o pomoc a nie czeka na licz publiczny...

A do tego mieszkania socjalnego to nie zapomnij mu sprzątaczki dodać bo jak widać pan takimi bzdurami jak posprzątanie po sobie głowy sobie zawracać nie będzie i po jakimś czasie będzie szukał kolejnego czystego mieszkania. Facet który do pięćdziesiątego roku życia nawet o łazienke się nie postarał to zwyczajny życiowy leń, ale tacy tak własnie mają, całe życie nic wokół siebie nie zrobi a potem załamie ręcę i poczeka aż mu ktoś da.

G
Gość
W dniu 14.02.2017 o 22:59, Mili napisał:

Zero współczucia....lepiej księdzu dać który i tak ma najwięcej z nas a Ci co biedniejsi niech patrzą na ludzką znieczulicę....szok karma podwójnie wraca

Pomagać to trzeba umieć. Znam biedniejszych i bardziej chorych ale jednocześnie uczciwych. Jeśli masz na to, to idź i mu daj, posprzątaj a nie dogaduj tym którzy to widzą inaczej niż ty. Współczuję temu człowiekowi choroby ale nic wiecej, bo na reszte sam zapracował i taka jest brutalna prawda. Można mu dać opał lub pieniadze ale na dłuższą mete to nic nie zmieni.

A
Antoni Popchaj
W dniu 15.02.2017 o 08:28, JOLANTA napisał:

Ciekawe kto by chciał iść do hospicjum? Ty?to po pierwsze po drugie nie ma w tej miejscowości ani w pobliżu mieszkań socjalnych(trzeba czytać i oglądać dokładniej)a po trzecie jest to artykuł w którym błaga o pomoc a nie czeka na licz publiczny...

. 0,45 gr na bułkę już masz
Wróć na i.pl Portal i.pl