Spis treści
USA usunęły Rumunię z programu ruchu bezwizowego
„Rumuni będą podróżować do USA bez wiz, jak tylko przywrócimy demokrację i rządy prawa” – napisał w nocy z piątku na sobotę faworyt wyścigu prezydenckiego George Simion, lider radykalnie prawicowej partii AUR (Związek na rzecz Jedności Rumunów), deklarujący się jako gorący zwolennik i sojusznik prezydenta Donalda Trumpa.
Władze USA poinformowały o wykreśleniu Rumunii z programu Visa Waiver (VWP) na półtorej doby przed pierwszą turą powtórzonych wyborów prezydenckich.
"Ta decyzja, to woda na młyn dla kandydatów antysystemowych"
„Taka decyzja na chwilę przed wyborami to woda na młyn dla kandydatów antysystemowych i sprzyjających Donaldowi Trumpowi, na czele z George Simionem” – ocenił w rozmowie z PAP Kamil Całus.
„Simion, będący liderem sondaży (z wynikami oscylującymi ok. 30 proc.) powtarza konsekwentnie, że problemy z wizami są jednym z wielu przejawów pogarszających się relacji z USA, za co odpowiada rządzący establishment. Ten sam, który unieważniając poprzednie wybory, naraził się tym samym na krytykę ze strony Waszyngtonu (wiceprezydent J.D. Vance i Elon Musk wielokrotnie krytykowali za to Bukareszt)” – dodał analityk.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Bukareszt wiedział o planach Waszyngtonu skreślenia Rumunii z programu bezwizowego, jednak oczekiwano, że będzie to ogłoszone już po wyborach. Było bowiem do przewidzenia, że taka deklaracja będzie miała wpływ na sytuację wewnętrzną i potencjalnie – na wynik wyborów.
Rumunia w programie ruchu bezwizowego
Przyjęcie Rumunii do ruchu bezwizowego zostało ogłoszone 10 stycznia, na 10 dni przed końcem rządów poprzedniej administracji USA, lecz w praktyce decyzja miała wejść w życie 31 marca, kiedy Rumuni mieli zacząć składać elektroniczne wnioski o rejestrację podróży w systemie ESTA.
Ówczesny sekretarz stanu USA Antony Blinken mówił w styczniowym oświadczeniu, że Rumunia podjęła wieloletnie wysiłki, aby spełnić wszystkie wymagania programu, w tym "nawiązała partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi w celu dzielenia się informacjami na temat terroryzmu i poważnych przestępstw z organami ścigania i agencjami bezpieczeństwa USA oraz wzmocniła weryfikację osób podróżujących do Rumunii i przez jej terytorium".
Rumunia miała być 43. członkiem programu VWP, 25. państwem Unii Europejskiej i czwartym po Chorwacji, Izraelu i Katarze przyjętym do programu podczas kadencji Joe Bidena. Polska została przyjęta w 2019 r. w dniu Narodowego Święta Niepodległości.
25 marca, jeszcze przed praktycznym umożliwieniem podróży bez wiz do USA dla Rumunów, administracja Trumpa ogłosiła zawieszenie programu. Jako powód podano konieczność analizy i rewizji wcześniejszej decyzji.
Wybory w Rumunii
W niedzielę w Rumunii odbędzie się pierwsza tura powtórzonych wyborów prezydenckich. Poprzednie – z listopada 2024 r. - zostały unieważnione przez Sąd Konstytucyjny, gdy ówczesny prezydent Klaus Iohannis ujawnił dokumenty służb o manipulacjach wyborczych w kampanii Calina Georgescu, wskazujących na ingerencję „aktora zewnętrznego”, Rosji.
Kręgi antysystemowe, na czele z Simionem, zarzucają władzom, że odwołanie wyborów było zamachem na demokrację i podyktowane było chęcią pozbycia się niewygodnego kandydata. Do tej narracji przychylali się m.in. ludzie z otoczenia Trumpa. Bukareszt krytykowali m.in. wiceprezydent Vance, a także miliarder Musk.
W piątek wiceprzewodniczący amerykańskiej Federalnej Komisji Wyborczej James E. Trainor, a więc także przedstawiciel waszyngtońskiej administracji, oświadczył w Bukareszcie, powołując się na dokumenty rumuńskich władz, że w listopadzie 2024 r. w kraju tym „doszło do zewnętrznej ingerencji w wybory”. Trainor przyleciał do Rumunii na czele delegacji, która ma obserwować niedzielną elekcję.
Źródło: