Wybory w Rumunii. Polityczne trzęsienie ziemi - premier Marcel Ciolacu ogłosił rezygnację ze stanowiska

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Premier Rumunii Marcel Ciolacu ogłosił rezygnację ze stanowiska po nieudanym starcie w wyborach prezydenckich kandydata koalicji rządowej.

Premier Rumunii rezygnuje ze stanowiska. PSD wychodzi z rządu

Po nieudanym starcie w wyborach prezydenckich kandydata koalicji rządzącej - Crina Antonescu, premier Marcel Ciolacu ogłosił w poniedziałek rezygnację ze stanowiska oraz wyjście partii socjaldemokratycznej PSD z rządu.

„W grudniu utworzono koalicję rządzącą z dwoma celami: zapewnieniem stabilnego rządu i wybraniem kandydata, który wygra wybory prezydenckie w Rumunii. Nie udało nam się osiągnąć jednego z tych dwóch celów. Wczoraj widzieliśmy głosy Rumunów, co oznacza, że koalicja rządząca nie ma legitymacji. Zaproponowałem moim kolegom opuszczenie koalicji rządzącej, co wprost prowadzi do mojej rezygnacji ze stanowiska premiera” – powiedział w poniedziałek Marcel Ciolacu, cytowany przez portal telewizji Digi24.

Dodał, że „zamiast pozwolić, aby przyszły prezydent zastąpił mnie (kim innym), postanowiłem sam zrezygnować”.

Ciolacu poinformował również, że PSD nie zamierza poprzeć żadnego z kandydatów w drugiej turze.

Natomiast Partia Narodowo-Liberalna (PNL), druga partia koalicyjna, jednogłośnie przegłosowała w poniedziałek, że poprze w drugiej turze kandydaturę Nicusora Dana, burmistrza Bukaresztu.

Dana poprze też trzeci koalicjant – Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii (UDMR).

"Jedyną słuszną i odpowiedzialną decyzją jest głosowanie przeciwko antywęgierskiemu kandydatowi na prezydenta, (George) Simionowi, w drugiej turze. Odrzućmy wszystkie argumenty przeciwko i wesprzyjmy Nicusora Dana" – zaapelował w poniedziałek Hunor Kelemen, lider UDMR.

Portal Digi24 odnotowuje, że kandydat koalicji Crin Antonescu, popierany przez PSD, PNL, UDMR i mniejszości, zajął pierwsze miejsce jedynie w powiatach, w których mieszka duża społeczność węgierska. W Harghicie Antonescu uzyskał ponad 70 proc. głosów, a w Covasnie ponad 60 proc.

Wcześniej w poniedziałek, nazajutrz po pierwszej turze powtórzonych wyborów prezydenckich, przedstawiciele trzech partii koalicyjnych zorganizowali spotkanie poświęcone wynikom wyborów i strategii przed drugą turą. Od rana pojawiały się nieoficjalne komentarze z kręgów koalicji o prawdopodobnej dymisji premiera.

Wybory prezydenckie w Rumunii

W niedzielnych wyborach prezydenckich Crin Antonescu, wspólny kandydat wspierany przez trzy partie koalicyjne – PSD, Partię Narodowo-Liberalną (PNL) i Demokratyczny Związek Węgrów Rumunii (UDMR), znalazł się na trzecim miejscu z wynikiem 20,07 proc. i nie dostał się tym samym do drugiej tury.

Pierwsze miejsce z wynikiem ponad 40 proc. zajął lider radykalnie prawicowej partii AUR George Simion, a drugie – kandydat niezależny, burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan (21 proc.).

Obecna koalicja została wyłoniona po wyborach 1 grudnia 2024 roku, które odbyły się już po pierwszej turze wyborów prezydenckich z listopada (następnie odwołanej) i zwycięstwie w niej radykała Calina Georgescu. Pomimo ewidentnych sygnałów o dużym rozczarowaniu rządami wcześniejszej koalicji PSD-PNL, została ona odtworzona niemal w tej samej konfiguracji, a premierem pozostał Marcel Ciolacu.

Druga tura powtórzonych wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl