Trzaskowski czy Nawrocki? Prof. Doliński: wynik II tury wyborów zależy od tego, gdzie uda się uzyskać wyższą frekwencję

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Wynik II tury wyborów prezydenckich zależy od tego, gdzie uda się uzyskać wyższą frekwencję – powiedział w Studiu PAP prof. Dariusz Doliński, psycholog społeczny z USWPS. Jego zdaniem Karol Nawrocki wygra w małych miejscowościach, na prowincji, natomiast Rafał Trzaskowski w dużych miastach.

Spis treści

Wyborcy znudzeni duopolem PO-PiS

Psycholog społeczny z USWPS prof. Dariusz Doliński odnosząc się do wyników pierwszej tury wyborów ocenił, że wysoki wynik kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena oraz kandydata partii Razem Adriana Zandberga to "przede wszystkim kwestia znudzenia duopolem" PO-PiS.

"To jest kwestia zagłosowania na kandydatów antysystemowych. Tutaj zresztą Grzegorz Braun też się do tego grona wpisuje. Zauważmy, że właściwie po raz pierwszy mamy do czynienia z taką nową jakością, to znaczy z modą na głosowanie ani na tych, którzy są u władzy, ani na tych, którzy byli u władzy. Jest to moda na szukanie jakiegoś innego bytu. Szymonowi Hołowni to się niespecjalnie udało w poprzednich wyborach. Tym razem mamy to zdecydowanie bardziej nasilone" - ocenił prof. Doliński.

Kto przejmie głosy pozostałych kandydatów?

Psycholog społeczny pytany, jak wyborcy poszczególnych kandydatów mogą zagłosować w drugiej turze głosowania wskazał, że jest "pytanie, czy rzeczywiście będziemy mieć do czynienia z taką prostą regułą, że osoby, które zagłosowały w pierwszej turze na Zandberga, teraz zagłosują na Trzaskowskiego, a te, które zagłosowały na Mentzena, zagłosują na Nawrockiego".

"W moim przekonaniu absolutnie to nie jest taka prosta sprawa. Spora część i jednego, i drugiego elektoratu po prostu zostanie w domu" - ocenił profesor.

W ubiegłym tygodniu Sławomir Mentzen spotkał się z obydwoma kandydatami walczącymi o poparcie w drugiej turze wyborów - Rafałam Trzaskowskim (KO) oraz popieranym przez PiS Karolem Nawrockim. Zdaniem prof. Dolińskiego, "zdecydowanie lepiej zostało odebrane spotkanie Trzaskowskiego z Mentzenem niż Nawrockiego".

"W przypadku Nawrockiego było to takie po prostu podpisanie się pod tym, czego Mentzen oczekiwał, czego chciał. Z taką naiwną nadzieją, że +jeśli ja stwierdzę, że mój program tak naprawdę zawiera to, co proponuje Mentzen, to wtedy wyborcy Mentzena gremialnie mnie poprą+. Tutaj Trzaskowski pokazał jednak, że stawia na dialog, na większą racjonalność wyborców. A więc pokazał, że w pewnych punktach się zgadza, w innych absolutnie się nie może zgodzić. Pokazał się więc, powiedziałbym, jako zdecydowanie bardziej dojrzały polityk niż Nawrocki" - zauważył profesor.

Skrytykował też działanie Zandberga, który zapowiedział po I turze, że nie udzieli nikomu poparcia przed dogrywką 1 czerwca.

"Zandberg, w moim głębokim przekonaniu, ma rys narcystyczny. W związku z tym jest trochę obrażony, że dostał relatywnie rzecz biorąc mało głosów, że nie wyrósł na trzecią siłę w tych wyborach w pierwszej turze. W jakiś sposób boczy się, używa takich dosyć karkołomnych stwierdzeń, że wyborcy nie są workiem ziemniaków i nie można ich przekazać" - zaznaczył ekspert.

"Oczywiście, że nie są workiem ziemniaków i nie można ich przekazać. Natomiast powiedzenie choćby na kogo ja będę głosować, jest pewnym sygnałem, pewną deklaracją własnych postaw politycznych, również postaw moralnych. W związku z tym to, że Zandberg tego unika, w moim głębokim przekonaniu jest wyłącznie pewnym rysem jego osobowości, a nie dojrzałością polityczną, chociaż usiłuje to w ten sposób pokazywać" - ocenił profesor.

Komu będzie sprzyjać wyższa frekwencja?

Frekwencja podczas pierwszej tury wyborów wyniosła ponad 67 proc. Zdaniem prof. Dolińskiego, nie da się jednoznacznie określić, komu będzie sprzyjać wyższa mobilizacja.

"To zależy gdzie będzie ta wyższa frekwencja. Problem polega na tym, że od wielu, wielu lat Polska jest podzielona na prowincje i na miasta. To nie jest w moim przekonaniu podział, o którym się mówi: na wschód od Wisły i na zachód od Wisły. To jest po prostu sytuacja taka, że na wschód od Wisły mamy mało miast, a dużo malutkich miejscowości i wsi. Na zachód od Wisły jest odwrotnie; mamy bardzo dużo miast, także dużych miast. I to jest tak, że PiS wygrywa - również Nawrocki na pewno tam wygra - w malutkich miejscowościach na prowincji" - ocenił.

"Natomiast Trzaskowski, PO, wygrywa w dużych miastach. No i teraz można powiedzieć, że jeśli frekwencja będzie większa niż w pierwszej turze w dużych miastach, sprzyja to Trzaskowskiemu. Jeśli frekwencja w drugiej turze będzie większa, ale na prowincji, w małych miejscowościach, na wsiach, to sprzyja to Nawrockiemu. Tak to wygląda" - dodał Doliński.

Druga tura wyborów odbędzie się 1 czerwca.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Przerażający lot paralotniarza. Został wciągnięty przez wir na 8 km w niebo

Przerażający lot paralotniarza. Został wciągnięty przez wir na 8 km w niebo

Stabilizacja na GPW przed kluczowymi wynikami w USA

Stabilizacja na GPW przed kluczowymi wynikami w USA

Wróć na i.pl Portal i.pl