Spis treści
Mrożące krew w żyłach wideo uchwyciło moment w pewnej chińskiej fabryce, w której humanoidalny robot wpadł we wściekłość i rzucił się na swoich opiekunów.
Robot postanowił zaatakować swoich opiekunów
Nagranie z monitoringu z hali fabrycznej pokazuje maszynę przymocowaną do miniaturowego dźwigu. Jeden mężczyzna siedział za ekranem komputera, drugi stał w pobliżu.
Rozmawiali, gdy maszyna nagle zaczęła się poruszać – najwyraźniej z własnej woli. Uniosła ramiona w powietrze i opuściła je, powtarzając ruch z coraz większą prędkością i siłą, jak donosi NeedToKnow.
Następnie robot ruszył do przodu, próbując uwolnić się od dźwigu. Mężczyźni kulili się, schodząc mu z drogi.
Monitor komputera przewrócił się na podłogę. W końcu jeden z mężczyzn pociągnął dźwig od tyłu, aby powstrzymać serię zniszczeń.
Czy groźba "buntu" robotów jest realna?
Jeden z widzów napisał: „Tak się zaczyna”. Inny dodał: „Nie mogę się doczekać wojny robotów z ludźmi”. Trzeci zażartował: „Wiem o tym. To prototyp AssSpanker 3000”.
Czwarty zauważył: „Cóż, miło wiedzieć, że apokalipsę robotów można zatrzymać przynajmniej małym dźwigiem”. A piąty na to: „Na razie...”.

Przerażająca scena pojawia się kilka tygodni po tym, jak inne humanoidalne roboty stanęły do boju z prawdziwymi ludźmi w innym otoczeniu niż hala fabryczna.
W historycznym półmaratonie w Pekinie 19 kwietnia 21 humanoidalnych robotów ścigało się z 12 000 prawdziwych biegaczy.
Chińscy producenci, tacy jak DroidVP i Noetix Robotics, wyszkolili androidy do rywalizacji na 20-kilometrowej trasie. Niektóre roboty były w szortach i rękawicach bokserskich w dniu wyścigu.
Najszybszy robot ukończył wyścig w dwie godziny i 40 minut. Jednak to ludzie odnieśli zwycięstwo, bo najszybszy człowiek przekroczył linię mety w czasie ponad dwa razy krótszym.