Pierwszą elektrownię jądrową Polska wybuduje z USA
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował o wyborze amerykańskiej firmy Westinghouse jako partnera do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Pytany o tę decyzję w TVP Info powiedział, że od dłuższego czasu rząd pracował z Amerykanami nad tym projektem. – Można powiedzieć, że od sześciu lat ten projekt był analizowany i prowadzony przez ministra Piotra Naimskiego, za co mu dziękuję. Jest to projekt zaawansowany, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z sojusznikami amerykańskimi, podjęliśmy decyzję, że to oni wybudują pierwszą elektrownię atomową w Polsce – mówił.
Premier dodał, że to bardzo ważne, ponieważ będziemy niezależni od wahań cenowych różnych surowców za granicą, szczególnie gazu, którego mamy za mało, węgla, którego też mamy za mało. – Ale także od kaprysów pogody. Mamy elektrownie wiatrowe, na fotowoltaikę, jednak wiatr nie zawsze wieje, a słońce nie zawsze świeci. Elektrownie atomowe będą pomagałby nas uniezależnić od kaprysów, wahań rynkowych, giełdowych i wahań pogody – dodał.
Ile będzie elektrowni jądrowych w Polsce?
Pytany o to, ile będzie elektrowni jądrowych w Polsce, Mateusz Morawiecki poinformował, że „już planujemy wybudowanie 6 reaktorów jądrowych w 3 miejscach w Polsce”. – Już myślimy o kolejnych, ponieważ atom jest najlepszym uzupełnieniem odnawialnych źródeł energii. Promujemy odnawialne źródła energii, dlatego że uniezależniają nas one od rosyjskiego gazu, arabskiej ropy i kolumbijskiego węgla i tych węglowodorów, za które płacimy teraz gigantyczną cenę. Ale musimy mieć energię dostępną w podstawie – stabilną energię. I dziś ona jest zapewniana z węgla – mówił.
Przypomniał, że opozycja – Platforma Obywatelska – chciała zamknąć elektrownię w Turowie. – Komisja Europejska również do tego wzywała – przypomniał. Szef rządu wyjaśnił, że mielibyśmy dzisiaj naprawdę z pyszna, gdyby nie to, że nasz rząd uparł się i przeprowadził odpowiedni proces, aby doprowadzić do zgody z Republiką Czeską. – I dziś ta elektrownia jest czynna, a więc w przyszłości za 8, 10, 12 lat będziemy – w oparciu o małe reaktory jądrowe i duże reaktory – stabilizować ceny energii i dostępność energii w Polsce.
