Rekordzista świata Etiopczyk Lamecha Girma potknął się o przeszkodę i upadł na głowę. Zabrany ze stadionu na noszach

Lamecha Girma z Etiopii przyspieszał, aby objąć prowadzenie na ostatnim okrążeniu biegu 3000 m z przeszkodami, kiedy z dużą prędkością potknął się o barierę. Złapał się za nogę i zaraz po tym upadł, pechowo, głową w dół.

Uderzył w bieżnię tyłem głowy, albo karkiem. Wyglądało to przerażająco.

„L’Equipe” doniosło, że ​​Girma miał zauważalne drgawki: drżała jej lewa noga. Stracił przytomność na co najmniej kilka minut i nie był w stanie od razu porozmawiać z lekarzami, ale w końcu mu się to udało. Służba medyczna Stade de France przetransportowała Girmę na noszach do szpitala na szczegółowe badania. Na zdjęciach widać, że miał otwarte oczy.

Życie etiopskiego lekkoatlety szczęśliwie nie jest zagrożone. Grima odzyskał przytomność w szpitalu, zrobił sobie nawet zdjęcie, potwierdzające jego polepszający się stan zdrowia. Rehabilitacja i powrót na bieżnię zajmie mu jednak trochę czasu.

„Trener Teshome Kebede powiedział: »Lamecha Girma jest w dobrej kondycji«”.

Grima był jednym z faworytów finału. To aktualny rekordzista świata (7:52.11), który ustanowił w czerwcu 2023 roku podczas Diamentowej Ligi w Paryżu.

Złotym medalistą 3000 m z przeszkodami mężczyzn został Marokańczyk Soufiane El Bakkali ze swoim najlepszym tegorocznym wynikiem 8:05.06, srebrnym – Amerykanin Kenneth Rooks z rekordem życiowym 8:06.41, a brązowym – Kenijczyk Abraham Kibiwot również ze swoim najlepszym wynikiem w sezonie 8:06.47.