Tymoteusz Puchacz to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskiej piłce. Kibice reprezentacji nie przepadają za 23-latkiem. Ludzie uważają, że lewy obrońca był zbyt pewny siebie i za szybko opuścił polską ligę. Sam piłkarz często dolewa oliwy do ognia swoimi kontrowersyjnymi wpisami lub komentarzami.
Puchacz wczoraj zaliczył debiut w Bundeslidze. Polak zagrał 59. minut. Obrońca nie może być zadowolony z tego występu - "Pucha" zawinił przy jedynej bramce dla rywala. Kiedy zszedł z murawy, jego zespół zaczął nadrabiać straty. Piłkarz zaliczył pięć dośrodkowań (zero celnych), 19 celnych podań (73%), z czego jedno było kluczowe. Trener Unionu wyznaczył go do wykonywania stałych fragmentów gry. Oby to był zwiastun częstszej gry Tymka w lidze niemieckiej.
Nowy tatuaż
Nowy wzór przedstawia jego dobrych kolegów z czasów gry w Poznaniu. Na zdjęciu widzimy Puchacza, Jakuba Modera (obecnie Brighton & Hove Albion), Kamila Jóźwiaka (obecnie Charlotte FC) oraz Mateusza Skrzypczaka (obecnie Jagiellonia). Ani jeden zawodnik ze słynnego kwartetu nie gra już w Poznaniu.

REPREZENTACJA w GOL24
