Rewolucja będzie konieczna? Arka Gdynia potrzebuje konkretnych wzmocnień na wielu pozycjach

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
fot. Stanisław Wrzosek/arka.gdynia.pl
Hermes został nowym trenerem Arki, natomiast trudno powiedzieć, by to dotychczasowy szkoleniowiec Ryszard Tarasiewicz był największym problemem. Też "dołożył" od siebie, lecz... tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Powiedzmy sobie szczerze, że kadra żółto-niebieskich miała braki i dalej je posiada. Na wielu pozycjach brakuje nie tyle zmienników, co po prostu ludzi do wyjściowego składu.

Na razie z klubu odszedł tylko Haris Memić, natomiast w tym przypadku trudno mówić o osłabieniu. W obecnym sezonie nie zagrał w ani jednym meczu Arki, więc pewnie zarząd jest zadowolony, że ktoś taki zszedł z listy płac. Zmiany nastąpiły też w sztabie szkoleniowym. W środę rano klub poinformował o odejściu dotychczasowego asystenta Tomasza Wolaka. W jego miejsce zatrudniony został Michał Macek.

Jeśli potwierdzą się natomiast plotki, to wkrótce z Gdynią pożegna się Bartosz Rymaniak. Nie do końca jasna jest też przyszłość Marcela Ziemanna. W Chrobrym Głogów momentami spisywał się bardzo dobrze, a jego dobre spotkania w barwach Arki można policzyć na palcach jednej ręki. Inna sprawa, że trener Tarasiewicz nie zawsze z niego korzystał. Nie można powiedzieć, by był podstawowym zawodnikiem.

Mówi się, że skoro zwalniają, to będą zatrudniać. Czy tak będzie w przypadku Arki w najbliższym czasie? Na konkrety trzeba pewnie jeszcze trochę poczekać, natomiast spójrzmy gdzie w tym zespole są największe braki.

Bramka? Kacper Krzepisz zaliczył komplet minut w lidze w rundzie jesiennej. Miał parę gorszych spotkań, choć patrząc całościowo można wystawić raczej pozytywną notę. Jest to pozycja, która nie wymaga wzmocnień, a na pewno nie jest to sprawa priorytetowa.

Największy problem Arka miała w obronie. Traciła gole w kuriozalny sposób, wiele razy dawała sobie wydrzeć zwycięstwo przez proste, niewymuszone błędy. Jerzy Tomal został wrzucony na głęboką wodę. Jest młody, może w przyszłości będzie z niego dobry prawy obrońca, ale obecnie nie jest to poziom na pierwszą ligę. Status młodzieżowca jest jego jedynym atutem. W przypadku odejścia wspomnianego Rymaniaka, który i tak nie zachwycał, jednym z priorytetów na zimowe okienko transferowe będzie prawy defensor. Choć gdyby zagłębić się bardziej, to wzmocnień wymaga cała formacja. Michał Marcjanik też nie był nieomylny, a jego partner Martin Dobrotka ma już 37 lat i choć prezentował raczej stabilną formę, to trudno opierać na nim defensywę Arki w perspektywie najbliższych paru sezonów. Czy trener Hermes będzie miał jakąś alternatywę? Niekoniecznie. W kadrze jest co prawda Przemysław Stolc, który może zagrać wszędzie, ale nie jest to poziom nawet tej dwójki. Jeśli z klubu odejdzie Ziemann, to pojawi się problem również na lewej stronie obrony.

Żeby nie było cały czas tak pesymistycznie, przejdźmy na moment do pozycji, na których Arka ma względny komfort. Hubert Adamczyk jako dziesiątka spisuje się nieźle. Czasem brakuje liczb, natomiast parę razy miało to związek z gorszą skutecznością kolegów. Przyzwoicie obsadzone są skrzydła, a na pewno jedno z nich. Omran Haydary ma za sobą bardzo dobrą jesień, odbudował się po kompletnie nieudanym transferze do Lechii Gdańsk i ponownie zaczął czerpać radość z gry. Na drugiej stronie boiska operowali młodzi Kacper Skóra i Mateusz Stępień. Bywali nieregularni, ale jeśli ustabilizują formę, to Arka nie będzie musiała działać nerwowo na rynku. Wątpliwe, by poważną rolę w drużynie odgrywał Marcus da Silva.

Warto jednak skupić się na napastniku. Ktoś powie, że przecież jest Karol Czubak. Jest, strzelił jesienią dziesięć goli, ale i przez jego nieskuteczność w paru meczach gdynianie potrafili punkty. Tu nie chodzi o pozbywanie się go, wręcz przeciwnie. Czasem można jednak odnieść wrażenie, że brakuje mu kogoś do rywalizacji. Mateusz Kuzimski zawodzi bowiem na całej linii i sądząc po wpisach kibiców Arki w mediach społecznościowych raczej nie widzą go dłużej w zespole. Pewnie niewiele w jego przypadku zmienią dwa gole strzelone w sparingu z Olimpią Elbląg. Mateusz Żebrowski? Grał mało, w dodatku był rzucany po pozycjach. Raz jako dziesiątka, innym był ustawiany na skrzydle lub w ataku. Trudno o stabilizację i regularność.

Zawsze problematyczny jest środek pola. Wielu uważa, że to najważniejsza formacja i od niej najwięcej zależy. Janusz Gol był absolutnie kluczową postacią Arki. Gdy przychodził, to ludzie pukali się w głowę, pytając po co w klubie taki emeryt. A tymczasem 37-latek wręcz zawstydza młodszych zawodników swoją dobrą grą. Cóż, doświadczenia nie da się kupić. Brakuje jednak kogoś wartościowego obok niego. Sebastian Milewski i Adrian Purzycki nie są gwarancją jakiejś ponadprzeciętnej jakości.

Konkludując, w Arce potrzebne są transfery. Nie jeden czy dwa, ale znacznie więcej. Kadra potrzebuje rewolucji, by realnie myśleć o awansie jeszcze w tym sezonie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rewolucja będzie konieczna? Arka Gdynia potrzebuje konkretnych wzmocnień na wielu pozycjach - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl