Odpowiedzi szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Malwina Szczygłowska:
Mec. Marcin Zatorski, radca prawny z Kancelarii Zatorski & Wspólnicy mówi, że każdy konsument w takim wypadku ma kilka dróg, z których może skorzystać. Przede wszystkim zawsze mamy prawo reklamować towar, który jest niezgodny z umową. - W wypadku, gdy otrzymamy towar niezgodny z umową, w tym wypadku mówimy o pieluszkach zawierających robaki, mamy prawo zwrócić taki towar do sklepu, w którym go zakupiliśmy. Sklep, w tym wypadku Biedronka, powinien wymienić nam towar na nowy - mówi mec. Marcin Zatorski.
Jeżeli reklamacja towaru nie zostanie uznana, możemy udać się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów, który występuje do przedsiębiorcy dopiero po wyczerpaniu przez konsumenta drogi postępowania reklamacyjnego i odwoławczego.
Trzecią możliwością poradzenia sobie w sytuacji, gdy firma odmawia nam wymiany bądź zwrotu pieniędzy za wybrakowany towar, jest skierowanie sprawy do sądu na drodze cywilnej. - Taka sprawa jest do wygrania. Na pewno zostanie powołany biegły, który sprawdzi towar niezgody z umową, np. ową pieluszkę - mówi Marcin Zatorski.
Biuro Prasowe Biedronki potwierdza, że firma dostała zgłoszenie od klienta w sprawie larw, które znalazł w kupionych pieluchach. Przedstawiciele firmy twierdzą, że jest to pierwsze takiego typu zgłoszenie reklamacyjne. Biedronka zarzeka się, że skontrolowała pieluszki i larwy na pewno nie dostały się do nich w czasie produkcji lub magazynowania w sklepie. Biedronka w Sobótce sprawdziła wszystkie opakowania pieluch pod kątem występowania tam larw spożywczych, a klient otrzymał propozycję wymiany artykułu na nowy lub zwrotu gotówki.