Katowice były kolejnym przystankiem na trasie Wiosny. Nowa partia Roberta Biedronia ma być alternatywą dla PiS i PO. Jej nazwa zaprezentowana została 3 lutego podczas konwencji na warszawskim Torwarze. Liderzy ugrupowania odwiedzili m.in. Wrocław, Poznań i Białystok. W ciągu 30 dni chcą pojawić się w 16 miastach. W każdym z nich przedstawią kolejne założenia programowe. Dotychczas zapowiedzieli, że państwo nie będzie zależne od kościoła, firmy będą zakładane i rozliczane za pośrednictwem internetu oraz odpartyjnienie spółek skarbu państwa.
W środę, 13 lutego, w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbyła się konwencja partii Wiosna. Zapełniona została cała sala. Głównie były to młode osoby, których średnia wieku nie przekraczała 25 lat. Przedstawione zostały kolejne założenia ugrupowania. Jednym z najbardziej istotnych były te dotyczące województwa śląskiego. Robert Biedroń zadeklarował, że chce przetłumaczenia konstytucji na język śląski. Na dowód tego odczytana została preambuła w śląskiej godce. Podczas konwencji Robert Biedroń przedstawił jednego ze swoich współpracowników - Łukasza Kohuta.
- Gwarantuję, że śląska godka uzyska status języka regionalnego. Gwarantuję także pokój. Bo Wiosna to koniec wojny polsko-polskiej - mówił Łukasz Kohut, jednocześnie podkreślając, że w Norwegii mówienie dialektem jest powodem do dumy, a nie wstydem. Zrozumiał to dopiero podczas pobytu na emigracji.
Zabrakło jednak tematu istotnego dla Śląska. Podczas konwencji nie wspomniano nawet słowem o kopalniach i zamiarze ich zamknięcia. Szkoda, ponieważ wydawało się, że temat ten jest kluczowy dla kampanii partii Wiosna na Śląsku. Temat był poruszony jedynie podczas briefiengu poprzedzającego wieczorną konwencję Wiosny w Katowicach. Robert Biedroń był pytany o szczegóły postulatu związanego z zamknięciem kopalń. Przypomnijmy, że partia Wiosna chce zamknąć je do 2035 roku. Robert Biedroń podkreślał, że ta data nie jest stała. Może okazać się, że zostanie przesunięta o 2-3 lata wcześniej lub później. Podczas briefiengu tłumaczył, że trzeba podjąć odważną decyzję i zacząć korzystać z bardziej ekonomicznych i ekologicznych źródeł energii. Niewygodny temat został jednak pominięty podczas konwencji.
Były za to tematy związane z edukacją. Zarobki nauczycieli powinny wzrosnąć do 3500 złotych.
- Profesorowie powinni natomiast zarabiać 6-7 tys. złotych - mówił prof. Maciej Gdula, kolejny z członków partii Wiosna.
Zwiększona zostanie liczba zajęć języka angielskiego. Postulatem jest także doprowadzenie do sytuacji, w której na wizytę u lekarza-specjalisty będziemy czekać tylko 30 dni. Ma to poprawić jakość życia Polaków. Partia Wiosna chce także walczyć o prawa kobiet oraz równość małżeńską