Robert Biedroń pojawił się w Poznaniu w środę, 6 lutego. To element jego objazdu po polskich miastach, który zaczął od niedzielnej konwencji krajowej partii Wiosna w Warszawie. Odwiedził też już Łódź i Zieloną Górę. W środę o godz. 18 w Sali Ziemi na MTP rozpocznie się konwencja regionalna Wiosny w Poznaniu.
- Cieszę się, że Wiosna zawitała do Poznania. Łączą mnie z tym miastem szczególne związki - w ostatnich latach Słupsk i Poznań ściśle współpracują - mówił Biedroń, były prezydent Słupska, podczas konferencji na placu Wolności. I zaznaczył, że cieszy go, iż na stanowisku prezydenta Poznania pozostał Jacek Jaśkowiak z PO.
To, że lider Wiosny stanowczo odcina się od PO i PiS na starcie swojego projektu, nie wpłynęło na znajomość między politykami. - Jestem u swojego przyjaciela, Jacka Jaśkowiaka, w mieście otwartości i nowoczesności - podkreślał Biedroń.
Trzecia siła w polityce
Polityk nawiązał do ostatniego sondażu przygotowanego dla telewizji TVN, w którym Wiosna plasuje się na trzecim miejscu - za PiS i PO - i zdobywa 14 proc. głosów. - Były pytania - po co zakładamy nową partię? Zarzucano nam rozbijanie opozycji. A my chcemy, żeby Polacy mieli wybór między dwoma dużymi partiami. Wiosna to nie tylko możliwość pokonania PiS, ale też w przyszłości stworzenia szerokiej koalicji o nowoczesnych i proeuropejskich wartościach - podkreślał Biedroń.
Przedstawił też Gabrielę Morawską-Stanecką, wiceprezeskę Wiosny. W swoim wystąpieniu wspominała ona o Poznaniu - chwaliła władze miasta za powstanie ogólnodostępnego gabinetu ginekologicznego czynnego przez całą dobę. - Poznań myśli o prawach kobiet. Jest to dla nas jeden ze wzorów, chcemy, żeby takie gabinety funkcjonowały w całej Polsce - zapowiedziała Morawska-Stanecka.
Poznańskie problemy
Biedroń przedstawił też najważniejszą osobę w poznańskich strukturach Wiosny - jest nią Katarzyna Ueberhan, wcześniej związana z innymi organizacjami lewicowymi, m. in. koalicją Zjednoczonej Lewicy.
- W Poznaniu szczególnie zauważalne są dwa problemy - brak miejsca w żłobkach i smog. Mamy pomysły jak je rozwiązać - zapowiedziała Ueberhan. Tłumaczyła, że obecnie na 20 tysięcy dzieci - miasto dofinansowuje 2100 miejsc w żłobkach. Partia Biedronia, we współpracy z samorządem chciałaby dofinansować kolejne miejsca. Dokładniej - w ciągu czterech lat - 2400 miejsc w Poznaniu.
- Stawiamy też na czyste powietrze. Chcemy zwalczać smog dopłatami do wymian starych pieców na nowoczesne metody ogrzewania - nawiązała do problemu smogu, szefowa Wiosny w Poznaniu.
Koalicje i finansowanie
Podczas spotkania na placu Wolności padły pytania o to, z kim Wiosna mogłaby współpracować m. in. po wyborach w polskim Sejmie.
- Popieramy wszystkie ugrupowania, które są prodemokratyczne. PO, Nowoczesną, SLD, Razem - zapewnił Biedroń. Dodał jednak, że na razie zbyt wcześnie, żeby mówić o ewentualnych koalicjach. Zaapelował jedynie o podjęcie przedwyborczych rozmów z SLD i Razem.
Nie zabrakło pytań o finansowanie pomysłów Wiosny. - Skąd wziąć pieniądze? Dla przykładu - rozdział państwa od Kościoła to same oszczędności - odpowiadał Biedroń. I dodał, że zamiast lekcji religii lepiej sfinansować dodatkowe lekcje angielskiego. Chciałby też wprowadzić podatek "od kościelnej tacy", który duchowni płaciliby na podobnych zasadach, jak osoby prowadzące swoją działalność gospodarczą. Innym pomysłem jest wprowadzenie podatku kościelnego, którego opłacanie deklarowaliby wierni.