Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami rok po...
Już po godz. 9 rodziny ofiar, delegacje kolejarzy z Krakowa i Warszawy, mieszkańcy, przedstawiciele rządu oraz władz wojewódzkich i samorządowych modlili się w Chałupkach przed pomnikiem poświęconym pamięci ofiar tragicznych wydarzeń.
CZYTAJ KONIECZNIE:
ŚWIADKOWIE KATASTROFY: CAŁY CZAS SŁYSZYMY TEN POTWORNY HUK
W niedzielę minął rok od katastrofy kolejowej w Chałupkach koło Szczekocin. Dokładnie dwanaście miesięcy temu na jednym torze zderzyły się dwa pociągi, a śmierć poniosło w sumie 16 osób.
W obchodach wzięły udział między innymi rodziny ofiar, delegacje maszynistów i kolejarzy, mieszkańcy, strażacy i przedstawiciele rządu oraz władz wojewódzkich i samorządowych. Wszyscy uczcili pamięć tych osób, które w tak nagły i tragiczny sposób odeszły z tego świata.
Uczestnicy obchodów wciąż zadawali sobie pytanie dlaczego doszło do takiej tragedii. - To nigdy nie powinno mieć miejsca. Przypomina się niesamowite zdarzenie, które nie przyszłoby do głowy nikomu, kto codziennie wychodzi do takiej pracy. Żadna z tych osób nie myślała, że mogłaby nie wrócić do domu - podkreślał Paweł Pudło, kierownik pociągu PKP Intercity Paweł Pudło, który przyjechał do Chałupek razem z delegacją z Krakowa. - Przez całą noc odbierałem smsy z pytaniem czy jestem w domu czy jednak byłem w tym pociągu. Akurat tym razem nie pojechałem, w przeciwieństwie do kolegi, który na szczęście przeżył. Po całym tym zdarzeniu byliśmy jednak na trzech pogrzebach - dodaje Paweł Pudło.
Uczestnicy obchodów modlili się przed pomnikiem poświęconym pamięci ofiar katastrofy, a następnie zapalili tam znicze i złożyli kwiaty. W czasie swojego przemówienia burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz przyznał, że były to traumatyczne przeżycia i pamięta osoby, które nie prosiły, a wręcz błagały o pomoc.
Wiceminister transportu Andrzej Massel podziękował z kolei mieszkańcom Chałupek, którzy jako jedni z pierwszych pomagali poszkodowanym.
Msze święte w intencji ofiar odbyły się w Szczekocinach i Goleniowach, a w ramach uroczystości oficjalnie przekazano i poświęcono również m.in. nowy samochód strażacki dla OSP Szczekociny.
Za bohaterską postawę podczas akcji ratowniczej w Chałupkach nowe wozy zyskali też strażacy PSP w zamiejscowego posterunku w Szczekocinach oraz druhowie z OSP Goleniowy.
Do katastrofy doszło w sobotę wieczorem 3 marca 2012 r. niedaleko Zawiercia - na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa. Zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa-Krakw. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa.
Osoby, które zginęły w wypadku pochodziły ze Szczecina, Nowego Targu, Warszawy (trzy osoby), Krakowa, Wieliczki, Dębicy, Makowa Mazowieckiego, powiatów: nowosądeckiego, olkuskiego, żywieckiego i tarnowskiego, a także z miejscowości z woj. świętokrzyskiego. Wśród zabitych była Rosjanka i obywatelka Stanów Zjednoczonych. Obcokrajowcy - wśród nich obywatele Ukrainy i Czech - znaleźli się także w grupie rannych w wypadku.
Postępowanie ws. katastrofy prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która przedstawiła zarzuty dwóm osobom - dyżurnym ruchu z posterunków kolejowych Starzyny i Sprowa. Według śledczych, gdyby nie błędy dyżurnych, do tragedii by nie doszło. Ostatnio prokuratorskie śledztwo zostało przedłużone o pół roku. Prokuratura motywuje to m.in. koniecznością przesłuchania obcokrajowców, którzy podróżowali pociągami. Oprócz pasażerów, prokuratura będzie jeszcze przesłuchiwać m.in. specjalistów z zakresu bezpieczeństwa funkcjonowania ruchu kolejowego.
Niezależnie od prokuratury, okoliczności wypadku wyjaśniała też Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych. W czwartek wieczorem na stronie ministerstwa transportu opublikowano jej raport. Wynika z niego, że to błąd dyżurnych ruchu z posterunków Starzyny i Sprowa był bezpośrednią przyczyną katastrofy.
Katastrofa kolejowa w Szczekocinach ZOBACZ, JAK RELACJONOWALIŚMY WYPADEK MINUTA PO MINUCIE KLIKNIJ TUTAJ
ZOBACZ TAKŻE:
WSTRZĄSAJĄCE ZDJĘCIA Z KATASTROFY W SZCZEKOCINACH