Gwałtowny wzrost rosyjskich ataków hakerskich w ostatnim półroczu
Rosyjscy hakerzy celują w Polskę, kraje skandynawskie i bałtyckie poprzez wzniecanie sporów i rozpowszechnianie wiadomości próbujących podważyć sam fakt rosyjskiej inwazji na Ukrainę – czytamy w raporcie.
Na początku konfliktu większość cyberataków dotyczyła tylko Ukrainy (50,4 proc. w pierwszym kwartale 2022 roku w porównaniu z 28,6 proc. w trzecim), ale kraje UE odnotowały gwałtowny wzrost incydentów związanych z wojną na Ukrainie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Wzrost z 9,8 proc. do 46,5 proc. wszystkich rosyjskich cyberataków na świecie.
Oprócz dezinformacji, prorosyjscy hakerzy stosują ataki na serwery i inną infrastrukturę informatyczną, by zakłócić działanie różnych instytucji. Stanowi to część rosyjskiej strategii polegającej na prowadzeniu wojny informacyjnej oraz paraliżowaniu firm publicznych i prywatnych – napisał Thales.
Na początku marca koncern Microsoft poinformował, że w pierwszych sześciu tygodniach bieżącego roku Rosja zainicjowała cyberataki w co najmniej 17 krajach europejskich i były one wymierzone głównie w instytucje rządowe w celach szpiegowskich – czytamy w raporcie.
Atak na stronę SKW
Ledwie pod koniec ubiegłego tygodnia celem hakerów stała się polska Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Do ataku miała się przyznać prorosyjska grupa Phoenix.
"Wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z kolejnym prymitywnym atakiem typu DDoS. Rosyjskie służby próbują mścić się za skuteczne działanie polskiego kontrwywiadu. SKW robi swoje. Atak został zneutralizowany" – poinformował wówczas zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

mm
Źródło: