Przybycie żołnierzy amerykańskich na ćwiczenia sił pokojowych do Armenii zaniepokoiło Moskwę, która przez dziesięciolecia była jedynym gwarantem bezpieczeństwa byłej republiki radzieckiej.
W ćwiczeniach „Eagle Partner” bierze udział 85 żołnierzy amerykańskich i 175 żołnierzy ormiańskich, a celem jest przygotowanie armii Armenii do udziału w międzynarodowych misjach pokojowych.
Kreml Krytykuje postawę sojusznika
Rosyjskie MSZ określiło to jako nieprzyjazne działania podejmowane przez jej sojusznika.
Armenia niedawno po raz pierwszy wysłała pomoc humanitarną na Ukrainę, a jej parlament ma ratyfikować Statut Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego, co oznacza, że byłaby zobowiązana do aresztowania Putina, gdyby miał on postawić stopę w kraju, który Rosja postrzega jako własne podwórko.
Flirt Armenii z nowymi partnerami międzynarodowymi pobudziła frustracja związana z faktem, że Rosja nie jest w stanie lub nie chce bronić jej przed tym, co uważa za agresję ze strony sąsiedniego Azerbejdżanu. Pojawiły się pytania o zdolność Moskwy do utrzymania kontroli nad krajami i konfliktami w tym regionie.
Strategiczny błąd Armenii
Prezydent Armenii Nikol Paszynian mówi, że jego kraj zaczyna odczuwać „gorzkie owoce” „strategicznego błędu”, jakim było powierzenie Rosji niemal wyłącznej odpowiedzialności za obronę jego kraju.
- Architektura bezpieczeństwa Armenii w 99,999% była powiązana z Rosją – powiedział niedawno włoskiej "La Repubblica". Ale dzisiaj widzimy, że sama Rosja potrzebuje broni… Nawet jeśli by tego chciała, Moskwa nie jest w stanie zaspokoić potrzeb Armenii.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!