Rosja: udany test superszybkiego pocisku manewrującego. Wojskowi zrobili Władimirowi Putinowi urodzinowy prezent (VIDEO)

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Wojskowi zameldowali Władimirowi Putinowi w dzień jego 68. urodzin o przeprowadzeniu udanej próby hipersonicznego pocisku manewrującego.

Rosyjska armia przeprowadziła udaną próbę hipersonicznego pocisku manewrującego o nazwie „Tsirkon”.

Pocisk trafił w wyznaczony cel na Morzu Barentsa i jego próba nieprzypadkowo zbiegła się z 68. urodzinami rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Jak meldował Putinowi Walery Gierasimow, szef sztabu generalnego armii rosyjskiej, pocisk wystrzelono z fregaty rakietowej „Admirał Gorszkow”, operującego na Morzu Białym. Po pokonaniu około 450 kilometrów rakieta idealnie osiągnęła cel.

Rosyjscy wojskowi mówią, że przez ponad cztery minuty „Tsirkon” leciał z prędkością ponad 8 Machów. Taka prędkość pocisku manewrującego sprawia, że staje się on praktycznie nieosiągalny nawet dla najnowszych systemów antyrakietowych. Innymi słowy, żaden obiekt na kuli ziemskiej nie jest poza jego zasięgiem.

W taką broń mają być wyposażane sukcesywnie rosyjskie okręty podwodne i nawodne. Zanim to się jednak stanie, Rosjanie zapowiadają kolejne testy tych pocisków manewrujących, by ostatecznie potwierdzić ich sprawność. Nie wiadomo dokładnie, ile czasu potrwają te próby.

- To wielkie wydarzenie nie tylko dla naszych sił zbrojnych, także dla całej Rosji, dla całego kraju – powiedział wyraźnie zadowolony po zakończeniu testu prezydent Putin, który od dłuższego już czasu szczyci się bronią hipersoniczną.

Putin argumentuje, że Rosja musiała opracować nową, niezwykle groźną broń w odpowiedzi na dynamiczny rozwój amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, który - zdaniem rosyjskiego prezydenta - grozi osłabieniem rosyjskiego odstraszania nuklearnego.

Test rakietowy przychodzi w momencie, gdy stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi są najgorsze od czasu zakończenia zimnej wojny.

Takie targi i prezentacja sprzętu wojskowego możliwa mozliwa...

Waszyngton w ubiegłym roku wycofał się z kluczowego traktatu o broni nuklearnej, powołując się na rosyjskie naruszenia. Chodziło o pociski krótkiego i średniego zasięgu.

Po wygaśnięciu traktatu świat po raz pierwszy od prawie pół wieku nie miałby prawnych ograniczeń dotyczących amerykańskiej i rosyjskiej broni jądrowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

F
F-35

Pytanie, kiedy te Cyrkonie wejdą do produkcji seryjnej. Fachowcy szacują, że nie wcześniej niż za 10 lat. Inna sprawa, że te pociski mają mały zasięg. Rosyjski okręt musiałby najpierw podpłynąć do brzegów USA. Do tego czasu były zasypany gradem JASSM-ów, które w najnowszej wersji mają realny zasięg ponad 1000 km.

Taka ciekawostka - Rosjanie stawiają na pojedyncze, ultra-drogie pociski. Amerykanie zaś na tańsze, ale masowe stealthy. Rosja wygrała wojnę dzięki masowo produkowanej, prostej broni. Teraz chyba popełniają duży błąd... (inna sprawa, że już sama wojna jest błędem)

Wróć na i.pl Portal i.pl