
- Faktycznie, porozumienia czarnomorskie przestały dziś obowiązywać. Jak powiedział wcześniej prezydent Federacji Rosyjskiej, termin 17 lipca upływa. Niestety, część dotycząca Rosji tych porozumień czarnomorskich nie została do tej pory wypełniona. Dlatego jego ważność została zakończona - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Podkreślił, że gdy tylko rosyjska część ustaleń zostanie wypełniona, Rosja "natychmiast powróci do realizacji tego porozumienia".
Rosja po swojemu interpretuje umowę
Co miał na myśli Pieskow, mówiąc o „rosyjskiej części ustaleń”? Należy pamiętać, że tzw. umowa zbożowa składała się z dwóch dokumentów. 22 lipca 2022 r. w Stambule podpisano „Memorandum ONZ - Federacja Rosyjska” mające na celu zapewnienie eksportu żywności i nawozów z Rosji na rynki światowe oraz „Inicjatywę Czarnomorską”, która przewiduje bezpieczny eksport żywności i nawozów z ukraińskich portów zablokowanych przez rosyjskie wojsko, ale z udziałem rosyjskich inspektorów (ta druga obejmowała oddzielny traktat ukraińsko-turecki i wynegocjowane przez ONZ porozumienie lustrzane między Rosją a Turcją).
Moskwa dziś przywraca blokadę eksportu ukraińskiego zboża odwołując się do drugiego dokumentu, wspomnianego memorandum zawartego przez Rosję z ONZ. Tyle że w przeciwieństwie do Inicjatywy Czarnomorskiej, podpisano je na trzy lata. Po drugie, tekst memorandum stwierdza jedynie, że strony "osiągnęły wzajemne porozumienie" w sprawie środków, które podejmą. Dokument stwierdza również, że "memorandum nie jest traktatem międzynarodowym i nie ustanawia żadnych praw ani obowiązków wynikających z prawa międzynarodowego".
Ale właśnie do tego dokumentu odwołuje się Rosja, mówiąc o niewywiązywaniu się z porozumień ws. umowy zbożowej. Dokument ten mówi bowiem o ponownym podłączeniu rosyjskiego banku rolnego Rossielchozbank do systemu SWIFT, odblokowaniu rosyjskiego eksportu nawozów, dostawach maszyn rolniczych i części zamiennych oraz przywróceniu działania rurociągu amoniaku Togliatti-Odessa. Ostatnie żądanie jest obecnie niemożliwe do wyegzekwowania: 7 czerwca rurociąg amoniaku został wysadzony na terytorium Ukrainy, a rosyjskie Ministerstwo Obrony obwinia o to ukraińskich sabotażystów.
Co zrobi świat?
- Trzeba robić wszystko, nawet bez Rosji, by wykorzystywać czarnomorski korytarz do dostaw zboża - oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że Kijów czeka na odpowiedź w tej sprawie ze strony ONZ i Turcji.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan próbował ratować umowę. Natychmiast zadzwonił do Władimira Putina, podczas rozmowy podkreślając znaczenie kontynuowania konsultacji z ONZ w sprawie umowy. Jak dotąd jednak wszystkie oświadczenia strony rosyjskiej wskazują jednak, że umowa zbożowa nie ma szans na przedłużenie.
- Nawet bez Rosji trzeba robić wszystko, byśmy mogli wykorzystywać ten czarnomorski korytarz. Nie boimy się - oświadczył Zełenski. Jak przekazał, do strony ukraińskiej zwróciły się firmy, które są właścicielami statków uczestniczących w inicjatywie. Przedsiębiorstwa zapewniły, że są gotowe, by kontynuować dostarczanie zboża, jeśli dostaną pozwolenie na wypłynięcie z Ukrainy i przepuści je Turcja.
Żywność podrożeje?
Wcześniej Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, stwierdził w wywiadzie dla CBS, że ewentualne wycofanie się Rosji z umowy zbożowej z Ukrainą oznaczałoby dla Moskwy wiele kosztów dyplomatycznych. - Jeśli się z tego wycofają, reszta świata spojrzy na to i powie, że Rosja nie jest zainteresowana upewnieniem się, że kraje globalnego Południa, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji mogą uzyskać potrzebną im żywność po przystępnych cenach - powiedział.
Ostatni statek w ramach umowy zbożowej opuścił port w Odessie rano 16 lipca. Rosja zgodziła się na jego przejście przez Morze Czarne pod koniec czerwca i od tego czasu Moskwa nie wydała zgody na przejście innych statków. Ukraińskie władze wielokrotnie skarżyły się, że rosyjscy inspektorzy, którzy mają sprawdzać statki zbożowe w ramach umowy, celowo opóźniają inspekcje i szukają innych nieuzasadnionych powodów, aby utrudnić pracę korytarza zbożowego.
W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Zboże przewiezione z Ukrainy utworzonym umową korytarzem morskim trafiło do Europy (40 proc.), Azji (30 proc.), Turcji (13 proc.), Afryki (12 proc.) oraz na Bliski Wschód (5 proc.). Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.
źr. BBC, PAP
dś